Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 15:15
ZOBACZ:
Reklama

Drogowcy dementują: przystanki nie są tyłem naprzód!

Z dobiegającej końca budowy przystanków w Kielcach cieszą się nie tylko pasażerowie i kierowcy. Cieszy się bez wątpienia również Miejski Zarząd Dróg, bo tak kontrowersyjnej inwestycji w Kielcach nie było od dawna. Dziś pojawiła się informacja, że dwa przystanki wyglądają, jakby zamontowano je odwrotnie – tyłem naprzód. Zatem sprawdzamy.

Informację o dwóch zdecydowanie różniących się od reszty przystankach autobusowych podała rano "Gazeta Wyborcza". Rzeczywiście, jak spojrzeć na nie z boku, wyraźnie widać, że zadaszenie od strony jezdni jest krótsze, więcej dachu jest za to z tyłu przystanku. Czyżby ktoś się przy montażu pomylił?

- Stanowczo dementuję doniesienia, mówiące, że coś tu jest nie tak. Wszystko jest zgodnie z projektem. Jeszcze wczoraj rozmawialiśmy w tej sprawie z projektantem. Daszek od strony jezdni jest krótszy, bo to wynika, z konieczności zachowania tzw. skrajni drogowej. Chodzi o to, by autobus nie zahaczał o zadaszenie. Tym samym z drugiej strony, przez wypuszczony dach, powstał pasaż w sąsiedztwie pawilonów handlowo-usługowych – wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD w Kielcach.

Różnicę w budowie przystanków dostrzegają również mieszkańcy.

- Rzeczywiście ten dach jest ze strony jezdni krótszy. Pewnie chodzi o to, by nie zaczepiał o niego autobus – słusznie zauważył mieszkaniec miasta, ale jednocześnie dodał:
- Szkoda pieniędzy, te wiaty owszem do wymiany, ale poza tym, powinno zostać tak, jak było.

Przystanki na ulicy Żytniej są zdecydowanie większe od innych w mieście, a to wynika ze wzmożonego ruchu pasażerów akurat w tych punktach przesiadkowych.

- To są przystanki naprawdę duże o dużej kubaturze. Okryć bocznych tu nie będzie, bo jest duży ruch i to spowodowałoby zmniejszenie się przestrzeni dla pasażerów – tłumaczy rzecznik drogowców.

Na ulicy Żytniej utrudnienia związane z budową peronów już się kończą. Ruch puszczono wszystkimi pasami obu jezdni, choć sama zatoka jest jeszcze wyłączona, bo wiąże się na niej beton. Jak zapowiadają drogowcy, do końca października inwestycja w całym mieście ma się zakończyć. Na razie oddane do użytku są 43 z 81 przystanków.

Opinie mieszkańców w sprawie przystanków są podzielone. Jedno trzeba jednak przyznać, to było naprawdę trudne przedsięwzięcie.

Budowa 81 przystanków kosztowała 32 mln zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama