Politycy Prawa i Sprawiedliwości w całej Polsce przedstawiali w swoich regionach program „Rodzina 500+”. Andrzej Bętkowski na konferencji prasowej przekazał główne cele i założenia projektu. Argumentem „za” ma być niż demograficzny i ubóstwo w polskich rodzinach.
- Jeżeli w rodzinie jest jedno dziecko i ta rodzina ma dochód poniżej 800 złotych, wsparcie otrzyma. Na każde kolejne dziecko przewidujemy też 500 złotych, ale bez kryterium dochodowości. Również w przypadku rodziny, gdzie jest dziecko niepełnosprawne, kryterium dochodowości jest podwyższone do 1200 złotych. Program obowiązywałby od listopada do października następnego roku. Byłby realizowany przez wójtów, burmistrzów, prezydentów - tłumaczy poseł.
Obsługa i program finansowane miałyby być z budżetu państwa. Szacowany koszt? Około 21 miliardów złotych.
- My cały czas podkreślamy i pani Beata Szydło stawia tezę, że dziecko to jest najbardziej cenna inwestycja. Musimy na to tak patrzeć - dodaje Andrzej Bętkowski.
Podsumowując. Wsparcie ekonomiczne otrzymać mieliby rodzice wychowujący dzieci do 18. roku życia bez kryterium dochodowego – na drugie i kolejne dziecko. W rodzinach, gdzie jest jedno dziecko, wchodzi w grę kryterium dochodowe – 800 zł, a w przypadku dziecka niepełnosprawnego – do 1200 zł dochodu. Program w zamierzeniu przeciwdziałać ma spadkowi demograficznemu i ubóstwu w rodzinach. Póki co, poseł nie mówi o sposobie, w jaki budżet państwa miałby te koszty pokryć.
"Dziecko to nie koszt, to najlepsza inwestycja” mówi Beata Szydło, a za nią politycy PiS. Program „Rodzina 500+” ma być pierwszym realizowanym założeniem po ewentualnym zwycięstwie ugrupowania.
Napisz komentarz
Komentarze