Wydarzenie pod nazwą ”Impresje Łopuszańskie” odbyło się w Łopusznie po raz pierwszy. A to dlatego, że za sprawą konkursu zmieniła się nazwa tego dwudniowego spotkania.
- Impresje Łopuszańskie – to pięknie brzmi. Wcześniej była to Biesiada Łopuszańska. Autorem nowej, zwycięskiej nazwy jest Szymon Kowalczyk ze Snochowic – mówi Barbara Pawelczyk, kierownik GOK Łopuszno.
Organizatorzy „Łopuszańskich Impresji” przygotowali dla mieszkańców i odwiedzających wiele atrakcji. Jedną z nich była rekonstrukcja epizodu walk z okresu II wojny światowej.
- To jest cenna inicjatywa, bo poza zabawą, mieszkańcy poznają historię. Niejednej osobie zakręciła się dziś łza w oku, bo pokazano tu, jak ludzie ginęli na wojnie. To sprawia, że powinniśmy doceniać to, co dziś mamy – przyznaje Irena Marcisz, wójt gminy Łopuszno.
Inscenizację, przygotowaną przez Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” oglądało ponad pół tysiąca osób. Nie mniejsze było zainteresowanie tym, co działo się na scenie. A stąd płynęły dźwięki m.in. orkiestry dętej, także tu wystąpili: Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łopuszańskiej oraz Genowefa Pigwa, odbyły się również wybory Miss, w których nagrodą główną był rower. Dodatkową atrakcją spotkania był turniej sołtysów.
Organizatorzy pomyśleli również o najmłodszych. Dla nich przygotowano loterię fantową, program „Łopuszno w cyrkowym kalejdoskopie” z udziałem szczudlarzy oraz wesołe miasteczko. Z kolei na specjalnym stanowisku Nadleśnictwa, najmłodsi mogli wziąć udział w grach i zabawach edukacyjnych.
- Pod względem atrakcji gmina Łopuszno ma się czym pochwalić, mamy piękny ośrodek sportowo-wypoczynkowy. Mamy pomysły, więc działamy. Niech mieszkańcy się poznają, rozmawiają ze sobą, spędzają wspólnie czas – mówi Irena Marcisz.
Przez dwa dni „Łopuszańskim Impresjom” towarzyszył również rycerski obóz, w którym można było poznać kulisy życia, pracy i walk średniowiecznych.
Dwudniową gminną imprezę zakończyła dyskoteka pod gwiazdami.
Napisz komentarz
Komentarze