Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 08:25
ZOBACZ:
Reklama

„Ostatni dyżur”. Pielęgniarki apelują i oskarżają rządzących o trudną sytuację

Pod hasłem „Ostatni dyżur” we wtorek ruszyła ogólnopolska kampania społeczna, która ma na celu uświadomienie społeczeństwa o zagrożeniach społecznych wynikających ze spadającej liczby pielęgniarek i położnych w Polsce. Na specjalnie zorganizowanej przez konferencji pojawili się świętokrzyscy parlamentarzyści jedynie z Prawa i Sprawiedliwości. Podczas spotkania pielęgniarki jasno przedstawiły, w jak dramatycznej sytuacji się znajdują.

„Ostatni dyżur” to alarm ostrzegający Polaków, ale przede wszystkim władze i rządzących przed czarnym scenariuszem polskiej służby zdrowia.

- No może dojść do takiej sytuacji, że trzeba będzie zamykać szpitale, bo nie będzie pielęgniarek – zaapelowała Zofia Małas, przewodnicząca Świętokrzyskiej Izby Pielęgniarek i Położnych w Kielcach.

W świetle najnowszych prognoz Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych już za niespełna 5 lat Polacy zostaną pozbawieni profesjonalnej opieki pielęgniarskiej i położniczej. Z roku na rok zmniejsza się liczba pielęgniarek i położnych w Polsce.

- Mamy bardzo małą liczbę pielęgniarek w systemie zdrowia. Na 1000 mieszkańców przypada 5 pielęgniarek, natomiast średnia europejska jest 10. Czynnie pracujących pielęgniarek w naszym województwie jest 9 tys., a w rejestrze 12 tys. - dodała Zofia Małas.

Niestety problemem jest emigracja pielęgniarek, które w Polsce zdobywają wykształcenie, jednak nie decydują się na podjęcie tu pracy. Głównie ze względu na płace, które za tak odpowiedzialny zawód są wciąż za niskie.

- W ciągu ostatnich 10 lat wyemigrowało w skali kraju 17 tys. pielęgniarek - dodała Zofia Małas.

Na konferencję zaproszeni zostali wszyscy lokalni politycy. Niestety nikt z władz miasta, ani województwa nie spotkał się z pielęgniarkami, poza parlamentarzystami z Prawa i Sprawiedliwości. Pielęgniarki mają ogromny żal, że na ich prośby, apele, listy nie reaguje marszałek Adam Jarubas.

- My po prostu oskarżamy wszystkich rządzących o to, że bagatelizują ten problem - powiedziała Hanna Gutowska, Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych.

- Nie spodziewałam się tutaj nikogo więcej, ponieważ nie po raz pierwszy sama osobiście byłam u marszałka, którego nigdy nie zastałam, niejednokrotnie wręczałyśmy listy sekretarzowi, więc nie wiem, czy je przeczytał - dodała Anna Biderek, Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych.

Na miejscu można było przenieść się do świata pielęgniarek i położnych za pomocą specjalnych gogli i technologii wirtualnej rzeczywistości. O warunkach polskiej opieki zdrowotnej, widzianej za pomocą gogli opowiedział obecny na konferencji senator Krzysztof Słoń.

- Widać codzienną pracę pielęgniarek, które przemierzają korytarze szpitali, które są przy chorych, które muszą ich pielęgnować. Ale widać też, że jest ich bardzo mało. Na koniec film pokazuje, jakie są różnice w zarobkach polskich pielęgniarek i pielęgniarek z zachodu. Widać jak nasza pielęgniarka stoi na lotnisku i oczekuje na samolot, żeby odlecieć do innego kraju europejskiego, gdzie jest szacunek dla tego zawodu - opowiedział Krzysztof Słoń, senator RP.

Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych uruchamia inicjatywę „Ostatni dyżur”, której centralnym punktem jest zbieranie podpisów pod petycją w formie recepty. We wrześniu będzie zakończenie tej akcji społecznej. Petycja zostanie złożona w Ministerstwie Zdrowia z powiadomieniem premier Ewy Kopacz i całego rządu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama