Magazyny, w których znajduje się osiem kilometrów akt, proces odtwarzania starych dokumentów, czy jak zabezpieczyć rodzinne archiwalia przed zniszczeniem – m.in. to mogli zobaczyć i dowiedzieć się wszyscy zainteresowani i chętni w Archiwum Państwowym w Kielcach. Tego dnia można było również liczyć na porady specjalistów.
- Mamy utworzone dwa punkty konsultacyjne. Jeden punkt to są archiwa rodzinne. W drugim punkcie konsultacyjnym informujemy o miejscu przechowywania zlikwidowanych zakładów przemysłowych – poinformowała Wiesława Rutkowska, dyrektor Archiwum Państwowego w Kielcach.
O pełnych godzinach, od 10.00 do 18.00 wchodziły kolejne grupy wraz z przewodnikami. Jednym z punktów zwiedzania była pracownia konserwacji suchej i mokrej. To tu zainteresowani mogli dowiedzieć się, jak odnawiane są stare księgi i dokumenty lub jak oczyścić i zabezpieczyć rodzinne archiwalia, np. fotografie, czy świadectwa.
- Zdjęcia najlepiej oczyścić i zapakować w folię specjalną do zdjęć, schować w ciemne, suche i chłodne miejsce - powiedziała Anna Łucak, konserwator w Archiwum Państwowym w Kielcach.
Innym punktem zwiedzania była pracownia digitalizacji. Jak się okazuje, to nie tylko skanowanie dokumentów, a znacznie szerszy proces działania.
- Zaczyna się od wprowadzenia do ewidencji, opatrzenia dokumentacji paginacją. Później przygotowanie dokumentów do skanowania, żeby były czytelne. Później jest skanowanie, a następnie kontrola jakości skanów - dodał Krzysztof Kaleta, pracownik Archiwum Państwowego w Kielcach.
Dzień otwarty Archiwum cieszył się sporym zainteresowaniem. Zwiedzający mogli również odwiedzić magazyny, w których przechowywane są najcenniejsze dokumenty. Najstarszym dokumentem Archiwum jest dokument pergaminowy z 1357 roku, testament Henryka Sienkiewicza oraz akt urodzenia Stefana Żeromskiego.
- To jest coś, czego się podczas normalnej wizyty w Archiwum nie zobaczy - powiedziała Anna Kuśniak, zwiedzająca.
- Jest to naprawdę ciekawe, magiczne miejsce. Można zamknąć oczy i przenieść się kilka wieków wstecz – dodał Krzysztof Dziarmaga, dyr. Zakładu Usług Komunalnych w Busku-Zdroju.
Zwiedzający mieli okazję zobaczyć również wystawę sprowadzoną z Archiwum Narodowego z Krakowa pt. „Dziś albo nigdy. Wielka wojna i polskie dążenia niepodległościowe”. Instytucja zachęca również do przekazywania materiałów archiwalnych, które mają wartość historyczną. Placówka pomoże je zdigitalizować, zabezpieczyć, a przy okazji będzie udostępniać pracowni naukowej.
Napisz komentarz
Komentarze