W świętokrzyskim finale wojewódzkim ciekawie było od samego początku – już w trzeciej sekundzie pierwszego meczu padła bramka numer jeden, dla Zespołu Szkół Publicznych na 1 ze Skarżyska-Kamiennej. Później emocje nie opadały, a okazało się, że chłopcy ze Skarżyska-Kamiennej nie tylko rozpoczęli, ale i zakończyli wielkie strzelanie w Kielcach.
- Nie ma już chyba przypadku w tym, że wygrywamy drugi rok z rzędu. Ta praca, którą tutaj wykonujemy, procentuje i poziom naszej gry jest coraz lepszy. Mamy tę powtarzalność czyli to, co cechuje tych chłopców, którzy dobrze rokują i w piłce nożnej coś znaczą - podkreśla Dariusz Kasprzyk.
W kategorii chłopców, jak i dziewcząt, do finału wojewódzkiego nie zakwalifikowały się zespoły w Kielc. Szczególnie zaskakujące jest to w przypadku chłopców, bowiem w ubiegłym roku kielczanie dopiero w meczu finałowym niespodziewanie ulegli w rzutach karnych drużynie ze Skarżyska-Kamiennej. W tym roku szans na rewanż nie było i piłkarze ze Skarżyska-Kamiennej w finale spotkali się z drużyną z Bliżyna. W meczu finałowym Skarżysko-Kamienna zwyciężyło z wynikiem 5:1.
Okazuje się, że zasada relaksu na dzień przed egzaminem doskonale sprawdza się także wśród sportowców. Król strzelców Turnieju, Mariusz Grzejszczak, na dzień przed odpoczywał.
- Odpoczywałem w oczekiwaniu na mecz. Rano wstałem o 6.00, zbiórka 7.30. Udało się już w pierwszym meczu strzelić cztery bramki, ale to zasługa moich kolegów i naszego zgrania.
Młodym piłkarzom życzymy sukcesów w finale, który odbędzie się w Gdańsku, już 20 czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze