Korona od początku spotkania z Podbeskidziem pokazywała, że zasługuje na dalszą grę w elicie. Kielczanie zdominowali pole gry i dyktowali warunki. Błędy, które się pojawiały, np. ten przy stracie gola przed przerwą, nie były na szczęście brzemienne w skutkach.
Kielczanie zajęli ostatecznie 11. miejsce w tabeli. Teraz wszyscy zadają sobie pytanie co dalej. Z końcem czerwca kontrakty wygasają 16 zawodnikom. Na pewno Koronę opuści Jacek Kiełb. Raczej pewne jest również odejście m.in. Piotra Malarczyka.
- Piłeczka jest teraz po stronie zarządu - przekonuje popularny "Malar".
Od utrzymania trzonu zespołu swoją dalszą pracę w Kielcach uzależnia trener Ryszard Tarasiewicz.
- Mam nadzieję, że będą w klubie zmiany w kwestiach finansowych i to bardzo szybko. Inaczej już jesienią będzie ciężko - mówił Tarasiewicz po piątkowym meczu.
Jeśli chodzi o przyszłość Korony to pod uwagę brane są w tej chwili cztery rozwiązania. Dwa dotyczą sprzedaży akcji klubu albo właścicielom włoskiej AS Romy, albo Andrzejowi Kucharowi. Trzeci scenariusz to jak największe zminimalizowanie wydatków. Czwarty, najmniej optymistyczny, zakłada wycofanie zespołu z rozgrywek. Jedno jest pewne. Najbliższe dni w Koronie będą bardzo gorące.
Napisz komentarz
Komentarze