Na kwiaty zapotrzebowanie będzie zawsze. Imieniny, urodziny, ślub, podziękowania – przy każdej okazji dobrym dodatkiem do życzeń jest bukiet. Rynek konsumentów w tym zakresie, wraz ze wzrostem dostępności wszelakich usług, staje się coraz bardziej wymagający. Teraz nie wystarczy już zwykła wiązanka z trzech kwiatów – ważne są dodatki, sposób ułożenia, kompozycja. Dzisiejsi floryści czerpią inspirację z katalogów światowych specjalistów. Wszystko po to, by wyróżnić się na tle innych.
-Żeby być dobrym florystą i prowadzić czy kwiaciarnię, czy jakąś firmę dekoracyjną, trzeba być przygotowanym do zawodu. To jest nieciekawa rzeczywistość, ale w Polsce, w granicach 95% osób, które pracują w tej branży, nie są przygotowane do zawodu.
Jaki zatem powinien być dobry florysta? Oprócz zmysłu estetycznego, powinien także posiadać gruntowną wiedzę nie tylko z zakresu dekorowania i obowiązujących trendów, ale i samych roślin – ich hodowli, budowy. Jak podkreśla Wiesława Kołomyjcew, która florystyką zajmuje się już długie lata, aby stworzyć dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, trzeba być doskonale przygotowanym.
-Ciągle są potrzebni pracownicy, ale pracownicy wykwalifikowani. To nie jest łatwy zawód. Żeby być w miarę dobrej klasy florystą, trzeba znać i historię sztuki, i botanikę, trzeba mieć podstawowe wiadomości z zakresu rysunku.
Perspektywy i możliwości są duże. Florystyka już dawno wyszła poza osiedlowe kwiaciarnie. Dzisiaj z wykształceniem w tym kierunku zatrudnienie można znaleźć w dużych firmach dekoratorskich, a nawet w przedsiębiorstwach typowo eventowych, dodatkową opcją jest specjalizacja w wąskiej dziedzinie – oprawa ślubów, ogrodów, firm.
W czasach, kiedy o dobre zarobki nie jest łatwo, nauka zawodu florysty, wydaje się być dobrą alternatywą.
Napisz komentarz
Komentarze