W nocy z wtorku na środę doszło do kradzieży miedzianych rur spustowych, odprowadzających wodę deszczową z dachu kościoła w Probołowicach, w powiecie Pińczowskim oraz w Sokolinie, miejscowości w powiecie kazimierskim. Wartość strat poczynionych przez sprawcę kradzieży, wstępnie oszacowano na kwotę ok. 6400 zł.
Zanim jednak opiekunowie poszkodowanych parafii zdążyli się zorientować o swojej stracie w ręce pińczowskich policjantów wpadł już mężczyzna, który dokonał kradzieży. W środę rano mundurowi zwrócili uwagę na kierującego samochodem osobowym, który chcąc uniknąć kontroli drogowej na widok radiowozu zmienił kierunek jazdy. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że w bagażniku znajdują się zdeformowane miedziane rynny, przykryte tekturowymi kartonami.
To oraz fakt, że przewożący je mężczyzna nie potrafił powiedzieć jak wszedł w ich posiadanie, wzbudziło w policjantach oczywiste podejrzenie, że mogą one pochodzić z kradzieży. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna na swoim koncie ma wielokrotne notowania za przestępstwa kradzieży i oszustwa. 41-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego został więc zatrzymany. Policjanci odzyskali skradzione mienie w całości tj. ok. 40 m.b. rynien oraz uchwyty i obejmy o łącznej wartości ok. 6000 zł.
W czasie przesłuchań przyznał się do dokonania kradzieży w Probołowicach i Sokolinie. Pińczowscy kryminalni nadal jednak kontynuują w tej sprawie czynności, które dokładnie wyjaśnią działalność zatrzymanego mężczyzny. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 2 miesiące. Za tego typu przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KWP w Kielcach.
Napisz komentarz
Komentarze