Już w sobotę rozpoczyna się w Kolonii turniej Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W czwartkowy poranek szczypiorniści Vive opuścili Kielce z wiarą w dobry wynik. Powodzenia życzył im prezydent Wojciech Lubawski.
Mimo wczesnej pory na kieleckim Rynku pojawiła się spora grupa żółto-biało-niebieskich kibiców. Piłkarze podziękowali im za wsparcie.
- Takie wsparcie jest bardzo miłe. Dziękujemy kibicom za to, że zawsze są z nami - mówił kapitan Vive, Grzegorz Tkaczyk.
W półfinale mistrzowie Polski trafili na FC Barcelona. Hiszpanie to jedna z najlepszych drużyn na świecie, ale zdaniem prezesa Bertusa Servaasa do tego grona należy również zaliczyć Vive.
- Dwa lata temu byliśmy tam niespodzianką. Jechaliśmy z podejściem: uda się, to fajnie. Nie? też fajnie. Dziś chcemy wygrać Ligę Mistrzów - przekonuje Bertus Servaas, prezes Vive Tauron Kielce.
Sztab i kibiców cieszy na pewno dobra forma żółto-biało-niebieskich. Żaden z zawodników nie narzeka również na większe urazy.
Początek sobotniego półfinału z FC Barceloną o godzinie 15.
Napisz komentarz
Komentarze