Przeciw likwidacji Straży Miejskiej było 4 radnych, „za” głosowało 15. To temat, który wzbudził dużo kontrowersji i podzielił rajców. Straż Miejska w Pińczowie działa od 1992 roku. Na początku pełniła ona swoje funkcje, jednak z powodu zbyt małych uprawnień coraz częściej jest dyskwalifikowana.
- Radni doszli do wniosku, że w obecnej formie funkcjonowanie Straży Miejskiej jest bezcelowe – poinformował Marcin Kozłowski, sekretarz gminy Pińczów.
Obecnie tabor Straży Miejskiej w Pińczowie to trzech strażników i komendant. Jak nas poinformował sekretarz gminy, do tej pory obowiązkiem pracowników straży była m.in. obsługa urzędu miejskiego, czyli pomoc np. w transporcie, strażnicy nadzorowali także prace osadzonych na terenie miasta. Likwidacja służby wiąże się również ze zwolnieniami.
- Mam nadzieję, że nikt nie zostanie zwolniony. Nie robiliśmy naboru na miejsca, po osobach które odeszły na emeryturę – dodał sekretarz.
Według wielu mieszkańców Straż Miejska przede wszystkim pilnowała porządku na terenie miasta. Zdania na temat jej likwidacji są podzielone.
- Moje zdanie jest takie, że nigdzie nie jest potrzebna Straż Miejska – powiedział mieszkaniec Pińczowa.
- Na pewno jest potrzebna, dlatego, że ludzie mają kłopoty, młodzież przystanki niszczy, a tak to zawsze ktoś przypilnuje miasto – dodała mieszkanka Pińczowa.
Gdy ostatecznie zapadła decyzja o likwidacji Straży, pojawia się mnóstwo pytań. Między innymi, kto będzie pełnił dotychczasowe obowiązki strażników.
- Mam nadzieję, że policja zostanie w to zaangażowana – dodał sekretarz gminy.
Decyzja o likwidacji to głównie oszczędności gminy. Miesięcznie Straż generowała koszty w wysokości 10 tys zł. plus wynagrodzenie każdego pracownika.
Napisz komentarz
Komentarze