Program rządowy „Ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły” realizowany jest na zlecenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Celem programu jest sukcesywne podnoszenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w dorzeczu górnej Wisły. Podczas spotkania w Pińczowie tematem była rzeka Nida i Czarna Staszowska. Punktem wyjściowym całego programu jest ocena stanu zagrożenia powodziowego.
- Wszystko zależy od tego, o jakich powodziach mówimy. Czy mówimy o tej wodzie dziesięcio-, pięćdziesięcio-, czy stuletniej. Oczywiście jeżeli chodzi o wody stuletnie, to zagrożenie jest rzadsze – powiedziała Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski.
- W obu zlewniach około 2,5 tysiąca osób mieszka na terenach zagrożonych powodzią – dodał Jerzy Miller, wojewoda małopolski.
Podczas spotkania firma realizująca projekt przedstawiła sytuację w obu zlewniach i zaproponowała rozwiązania, mające na celu zabezpieczenie przed powodzią terenów m.in. przy rzece Nidzie.
- Dla całej zlewni proponujemy szereg suchych zbiorników przeciwpowodziowych, które gromadzą wodę o przypływie raz na 100 lat. Cztery główne poldery wzdłuż Nidy, porujnujemy także wały przeciwpowodziowe oraz udrożnienia na małych dopływach Nidy – poinformował Jacek Zalewski, dyr. oddziału firmy ARUP w Krakowie.
Program ten mówi przede wszystkim o dużych zagrożeniach powodziowych, ale nasze województwo boryka się również z mniejszymi podtopieniami. Jeśli chodzi o rzekę Nidę i powiat Pińczowski, tu sytuacja wygląda poważne. Te tereny zalewane są nawet dwa razy do roku.
- Wspólnie ze starostwem mamy taki pomysł, aby zbudować zbiornik retencyjno – rekreacyjny, który podczas dużych opadów te wody zgromadzi i ochrony mieszkańców – powiedział Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa.
Spotkanie w Pińczowie było bardzo burzliwe, rozwiązania firmy nie podzielają władze powiatu pińczowskiego, które proponują zupełnie coś innego. Firma, przygotowując rozwiązania programu ochrony przeciwpowodziowej musi liczyć się z pewnymi utrudnieniami. Największym problemem jest ekologia.
Koszty działań przeciwpowodziowych na rzece Nidzie szacowane są na około 320 mln zł.
Napisz komentarz
Komentarze