Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 15:29
ZOBACZ:
Reklama

Inspekcja Pracy rozpoczęła kontrole urzędów

We wtorek Okręgowa Inspekcja Pracy w Kielcach rozpoczęła kontrole świętokrzyskich jednostek samorządu terytorialnego, w sprawie wykorzystywania w nich urlopów. Kontrole są wynikiem afery „urlopowej”, która ujrzała światło dzienne w Świętokrzyskim Urzędzie Marszałkowskim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ekwiwalenty pobrano zgodnie z prawem, jednak Inspekcja sprawdzi, dlaczego niewykorzystanych dni urlopowych było aż tyle.

Zgodnie z Kodeksem Pracy, pracownik ma prawo do corocznego, nieprzerwanego i płatnego urlopu wypoczynkowego. Ten urlop powinien być wykorzystany w ciągu roku kalendarzowego. Jednak jeżeli z różnych powodów jest to niemożliwe, wówczas ten urlop powinien być ostatecznie wykorzystany do 30 września następnego roku. Niewykorzystany urlop przedawnia się dopiero z upływem trzech lat.

- Nie udzielenie urlopu w terminie jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika. Pracodawca ma obowiązek tego urlopu udzielić, oczywiście w porozumieniu z pracownikiem – poinformował Barbara Kaszycka, rzecznik Okręgowej Inspekcji Pracy w Kielcach.

Urlop przysługuje w naturze i nie powinien być mniejszy niż 14 kolejnych dni kalendarzowych.

- Obowiązkiem pracodawcy jest tak zorganizować pracę, żeby pracownik miał możliwość wykorzystać swój urlop, który jest mu należny. Zasadą jest urlop w naturze, a nie wypłacanie ekwiwalentu. Jeżeli pracownik odchodzi z pracy, czyli rozwiązuje się umowę o pracę, wówczas wypłaca się ekwiwalent za niewykorzystany urlop -dodała rzecznik Kaszycka.

I tak też było w Świętokrzyskim Urzędzie Marszałkowskim. Umowa pracowników zarządu województwa świętokrzyskiego po wyborach została rozwiązana i zawarta na nowo.

- Można powiedzieć, że tu zgodnie z prawem działał pracodawca, ponieważ pracownicy mieli niewykorzystany urlop, jeżeli pracownik dostał w związku z tym ekwiwalent, obowiązkiem pracodawcy było wypłacić, jeżeli doszło do niewykorzystania urlopu – dodała rzecznik.

Jednak Inspekcja kontrolując Świętokrzyski Urząd Marszałkowski zwróci uwagę na fakt, dlaczego niewykorzystanych dni urlopowych przez członków zarządu województwa świętokrzyskiego było aż tyle.

- Problemem jest, dlaczego aż tyle urlopu zostało niewykorzystane w ciągu trwania kadencji, czy danej umowy – oznajmiła Barbara Kaszycka.

Od wtorku rozpoczęły się kontrole urzędów w całym województwie. Jednak głośnym echem afera „urlopowa” odbiła się w środowisku politycznym, szczególnie w opozycji.

- Powiem tu jako prawnik przede wszystkim, mamy tu do czynienia z łamaniem prawa pracy. 93 dni niewykorzystane przez Piotra Żołądka jest kpiną z wyborców i kpiną z prawa – powiedział Andrzej Szejna, szef świętokrzyskich struktur SLD.

Członkowie zarządu województwa poprzedniej kadencji otrzymali na koniec roku w sumie 130 tys. złotych ekwiwalentów za niewykorzystany urlop. Najwyższą kwotę, prawie 50 tys. zł brutto, przekazano Piotrowi Żołądkowi za 93 dni urlopu. Po tym jak marszałek województwa, Adam Jarubas postanowił przekazać pieniądze na stypendia dla uczniów, a członek zarządu Piotr Żołądek na cele charytatywne, do tego drugiego ustawiła się już kolejka potrzebujących, m.in. Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu oraz Stowarzyszenie Homo Politicus, które apeluje o przekazanie pieniędzy na kampanię społeczną, zachęcającą  mieszkańców regionu do udziału w wyborach prezydenckich i parlamentarnych w bieżącym roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama