Krótko mówiąc, problem pomiędzy górnikami i rządem wynika z tego, że ci pierwsi z doniesień medialnych dowiedzieli się o planach zamknięcia czterech kopalni. Do porozumienia wciąż nie doszło. Z protestującymi łączy się świętokrzyska Solidarność, która wystosowała specjalne oświadczenie w tej sprawie.
Mogłoby się wydawać, że problem dotyczy tylko Śląska i jego mieszkańców. Jak jednak uważa przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności skutki zamknięcia kopalni mogą odczuć mieszkańcy całego kraju.
- Polska węglem stoi. Zmniejszymy produkcję, okaże się, że mamy za mało energii i będziemy kupować z Litwy czy innych krajów? - grzmi Waldemar Bartosz.
Póki co porozumienia nie ma. Wszyscy przewodniczący zarządów regionu Solidarności spotkają się w piątek w Katowicach.
Napisz komentarz
Komentarze