Kilka dni temu po godzinie 12 na numer alarmowy 112 Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że został porwany, po czym natychmiast się rozłączył.
Jego telefon nie posiadał karty SIM, więc niełatwo było go namierzyć. Zgłoszenie dotarło do włoszczowskich stróżów prawa. Ci, rozpoczęli poszukiwania.
Na poszukiwania rzekomej ofiary wysłano policyjne patrole. Policjantom udało się w końcu ustalić adres osoby, która wykonała telefon. Okazało się, że dzwonił 16-latek z gminy Kluczewsko. Przyznał się do żartu.
Dalszy los rzekomej „ofiary porwania” jest w rękach sądu rodzinnego.
Napisz komentarz
Komentarze