Strefa płatnego parkowania w Końskich ma długą historię, jednak oficjalnie uruchomiona została we wrześniu bieżącego roku. Swoim zasięgiem objęła Plac Kościuszki i pobliskie ulice w centrum. Zdawałoby się, że większość już przyzwyczaiła się do konieczności umieszczania opłat za możliwość parkowania. Jednak co chwila pojawiają się nowe zapytania co do funkcjonowania strefy. Ostatnim problemem stało się… rozmieszczenie parkometrów. Zdaniem użytkowników, jest ich za mało przez co odległość od niektórych miejsc postojowych jest za duża.
W zasadzie z każdego miejsca do najbliższego parkometru można dojść spacerkiem w ciągu nie dłuższym niż minuta lub maksymalnie dwie. Natomiast sprawdzanie samochodów odbywa się drogą elektroniczną, czyli z chwilą kiedy my wstukujemy numer rejestracyjny do parkometru i pobieramy bilet system odczytuje że załatwiliśmy tę sprawę - tłumaczy Burmistrz, Krzysztof Obratański.
To jednak nie oznacza, że nie trzeba biletu pobrać i umieścić za szybą auta.
Trzeba wracać do auta, bo jest to element upewniający kontrolerów. Natomiast w urządzeniu skanującym już wyświetli się, że jest to pojazd, który został obsłużony - wyjaśnia Burmistrz.
Burmistrz jednocześnie przypomina, że nie trzeba fizycznie opłacać swojego postoju w urządzeniach. Zachęca do instalacji aplikacji mobilnej.
Temat strefy wciąż budzi duże kontrowersje. Jej przeciwnicy chyba jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa.
Napisz komentarz
Komentarze