Prezentacje misternie przygotowanych dożynkowych wieńców odbywały się na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego już od południa. Do tegorocznej rywalizacji przystąpiły grupy z czternastu województw a efekty ich prac oceniała specjalnie do tego powołana Komisja Konkursowa.
Jury pod przewodnictwem dr Barbary Fedyszak–Radziejowskiej – Doradcy Prezydenta RP, etnograf, socjolog – wyłoniło trzech laureatów. To województwa: świętokrzyskie (I miejsce), małopolskie (II miejsce) i wielkopolskie (III miejsce). Województwo śląskie otrzymało zaś nagrodę wyróżnienia.
Wieniec powiatu kieleckiego zwyciężył wcześniej na dożynkach powiatowych w Rakowie, dwa tygodnie później uznano go za najlepszy na dożynkach wojewódzkich w Tokarni. To dzieło mieszkanki Kostomłotów Drugich w gminie Miedziana Góra utalentowanej artystki ludowej Józefy Buckiej.
- Spełniło się moje marzenie - nie kryje wzruszenia Józefa Bucka, która przyjęła moc gratulacji.
Wieńce dożynkowe autorstwa Józefy Buckiej zwyciężały wielokrotnie w konkursach powiatowych i wojewódzkich. W 2011 roku jej wieniec reprezentował województwo świętokrzyskie na dożynkach prezydenckich w Spale, gdzie zajął drugie miejsce. Trzy lata później jej wieniec zdobył tam pierwszą nagrodę.
I tym razem wieniec przygotowany przez panią Józefę, zachwyca kształtem i bogactwem misternie wykonanych dodatków. To efekt żmudnej, czasochłonnej pracy, przyznaje artystka. – Tu się nie obliczy czasu, to długa praca. Sam wieniec robiłam około półtora miesiąca, najczęściej z rana, bo wtedy jest się wypoczętym, nie bolą ręce, ale bywało też, że robiłam go w nocy, przy świetle. Budziłam się z myślą, że coś jest nie tak, wstawałam i poprawiałam – wspomina swoją pracę pani Józefa.
Wieńce pani Józefy Buckiej mają zwykle formę korony, którą zdobi krzyż.
– To krzyż patriarchalny. Nie każdy zna ten krzyż, niektórzy mylą go z krzyżem prawosławnym, ale to jest nasz świętokrzyski krzyż. To symbol naszej świętokrzyskiej ziemi – mówi artystka.
Zgodnie z tradycją wieniec dożynkowy powinien zawierać każde zboże, które rośnie na polskiej ziemi. – W moim wieńcu są wszystkie cztery zboża podstawowe: żyto, pszenica, jęczmień i owies, ale jest też proso, czy len. Z dodatków dominuje zatrwian i suchatki, które sama sieję, a w tym roku był ich urodzaj.
- Wieniec przyozdobiłam też miechunką, kaliną, dodałam miętę i ziele lawendy, bo chcę też trochę zapachu do niego przenieść. W wieńcu są również owoce – jabłka, winogrona, a przede wszystkim chleb, który jest umieszczony w kielichu, w środku wieńca – opowiada pani Józefa.
Napisz komentarz
Komentarze