Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 02:13
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Wojewódzki finał ogólnopolskiego turnieju w „Jedynce”

Zespół Placówek Oświatowych nr 1 we Włoszczowie był gospodarzem Wojewódzkiego Finału Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Przedstawiciele powiatów: jędrzejowskiego, kieleckiego, koneckiego, opatowskiego, pińczowskiego, sandomierskiego, starachowickiego i staszowskiego przyjechali do Zespołu Placówek Oświatowych nr 1 we Włoszczowie.

Zgromadził ich  XXXVII Finał Wojewódzkiego Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. „Jedynka” jest organizatorem tego przedsięwzięcia na taką skalę po raz kolejny.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego, że organizujemy ten konkurs. To bardzo duże wydarzenie, mam nadzieję, że sprostamy. Jeśli zostaniemy poproszeni o to po raz kolejny, będziemy nam bardzo miło – mówiła dyrektor ZPO nr 1, Iwona Gieroń.

Dumę i radość z sukcesu całej gminy, czuł burmistrz Bartłomiej Dorywalski - główny sponsor imprezy.

- To właśnie bezpieczeństwo  w ruchu drogowym jest celem tej ogólnopolskiej inicjatywy - mówił Artur Putowski z Komendy Wojewódzkiej w Kielcach, sędzia główny włoszczowskiego konkursu.

Kto będzie reprezentował nasze województwo w konkursie o bezpieczeństwie w ruchu drogowym? Na to pytanie dyplomatycznie odpowiadał burmistrz:

- Trzymamy kciuki za wszystkich, a w sposób szczególny za uczniów z Włoszczowy.

Typy burmistrza okazały się trafne. Wygrała drużyna z Zespołu Placówek nr 1 we Włoszczowie.Okazali się bezkonkurencyjni, zarówno w kategorii szkół podstawowych, jak i gimnazjalnych. Także indywidualnie najlepsi byli uczniowie z ZPO nr 1 we Włoszczowie. W kategorii podstawówek zwyciężył Filip Sztuka, a w kategorii gimnazjalistów ex aequo Marcin Nowak i Adrian Józefowski.

Laureaci przyznają, że zwycięstwo przyszło im łatwo. Byli bardzo zadowolenie już po pierwszej części konkursowej – testach z łamigłówkami ruchu drogowego i rozwiązań komunikacyjnych. Okazało się, że  na wszystkie pytania odpowiedzieli świetnie. Jako organizatorzy też czuli się, jak ryby w wodzie.

Turniej włoszczowski potrwał przez dwa dni. Uczestnicy musieli pokonać tor przeszkód, miasteczko drogowe i udzielić pierwszej pomocy. Na gości czekał autokar, który zawiózł ich do Czarncy i basen Nemo. Zwycięska drużyna ma ochotę na lepszy wynik, niż w zeszłym roku, czyli czwarte miejsce w kraju. Trzymamy kciuki!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama