Prezes Arkadiusz Stawicki stwierdził, że już po raz kolejny odpowiada na zaproszenie mieszkańców Kielc, którzy w spontaniczny i niejako naturalny sposób niepokoją się tym co dzieje się z zielenią w naszym mieście. Stowarzyszenie Przyjazne Kielce od wielu lat działa na rzecz zrównoważonego rozwoju miasta z poszanowaniem jego naturalnych zasobów jakim są niewątpliwie tereny zielone. Ważne jest aby wypracować w mieście mechanizmy, które zapewnią kielczanom bezpieczeństwo i zapobiegną konieczności wychodzenia na ulice w obronie swoich praw.
- Zauważamy niepokojące trendy w polityce przestrzennej miasta. Na naszym terenie mimo wcześniejszych zapewnień że będą tu tereny zielone teraz mają powstać bloki. Zamiana działek miejskich z prywatnymi właścicielami umożliwiła scalenie terenu pod takie możliwości z czym jako mieszkańcy nie możemy się zgodzić. Ale nie tylko my widzimy niepokojące sygnały. O grabieżczej polityce przestrzennej niszczącej naturalne tereny zielone w centrum miasta celem zasposkojenia interesów deweloperów wypowiedział się także Zarząd Województwa w swoich postanowieniach odmawiających zamiany terenów zielonych wyłączonych z zabudowy na tereny podlegające zabudowie na tym obszarze, w ostatnich zmianach Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta (tzw. Zmiana 13). Oczekujemy aby urzędnicy w swoich decyzjach brali pod uwagę przepisy ustawy o ochronie przyrody i stali na straży zrównoważonego rozwoju naszego miasta i zrównoważonego planowania przestrzennego, zmierzającego do zachowania proporcji pomiędzy terenami zabudowanymi i terenami zielonymi. Zwłaszcza takimi terenami jak ten, o który walczymy, gdzie mamy do czynienia z udokumetowanym występowaniem gatunków pod ścisłą ochroną. Ten teren powinien być przez władze miasta chroniony gdyż jest naturalnym filtrem powietrza i ekosystemem funkcjonującym w centrum miasta. Apelujemy o uwzględnianie w planowaniu przestrzennym oraz wydawaniu warunków zabudowy, nie tylko technicznych parametrów kreowania przestrzeni w jakiej żyjemy, ale też branie pod uwagę długofalowych skutków decyzji wydawanych przez władze miasta, które od wielu lat wykazują tendencję do betonowania miasta, usuwania z przestrzeni w jakiej żyjemy naturalnej zieleni i drzew – powiedział Piotr Kruczek mieszkaniec Kielc.
- Przez wiele lat teren ten wyłączony był z zabudowy w MPZP i przeznaczony pod tereny zieleni miejskiej - ogólnodostępnej. Od 2004 stracił ochronę planistyczną i obecnie w sytuacji, gdy nie zostanie przez władze miasta chroniony ze względu na swoje walory przyrodnicze, może zostać zniszczony i zabetonowany. Teren ten stanowi naturalny bufor zieleni, bufor retencyjny wód opadowych pomiędzy okalającą go już istniejącą, dość gęstą zabudową. Teren ten pełni też ważną rolę naturalnego korytarza zapewniającego cyrkulację powietrza wokół budynków szpitala MSW i tej części centrum miasta. Jest swoistym 1 hektarowym filtrem oczyszczającym powietrze pomiędzy stosunkowo gęstą zabudową centrum miasta. Tereny zielone sąsiadujące z obszarem krajobrazu chronionego wokół Psich Górek stanowią unikalny w centrum miasta ekosystem flory i fauny z okazałymi drzewami, naturalną zielenią i miejscem występowania wielu gatunków roślin i zwierząt znajdujących się pod ścisłą ochroną. O unikalnych walorach przyrodniczych tego terenu i występowaniu na tym obszarze chronionych gatunków roślin i zwierząt świadczą dokumenty będące od lat w posiadaniu władz miasta - przypomniała Anna Fras.
Pan Grzegorz Kisiel przedstawił List Otwarty podpisany przez mieszkańców, a skierowany do Pana posła Adama Cyrańskiego w którym kielczanie proszą między innymi o wsparcie ich inicjatywy polegającej na utworzeniu na terenie Psich Górek parku dla mieszkańców naszego miasta. List zostanie wysłany do biura posła w Kielcach.
Mieszkańcy zapowiedzieli, że nie ustaną w działaniach na rzecz ochrony swojego miejsca zamieszkania przed ogarniającą Kielce betonozą.
źródło: Stowarzyszenie Przyjazne Kielce
Napisz komentarz
Komentarze