To miał być primaaprilisowy żart. Tak myśleli uczniowie Gimnazjum nr 3 w Kielcach. Ale szalony pomysł nauczycieli okazał się być prawdą. Uczniowie 1 kwietnia zobaczyli plakat dotyczący spektaklu i nie wierzyli. Jak się okazało - primaaprilisowego żartu nie było.
- Uznaliśmy, że warto pokazać uczniom, że my też potrafimy się bawić, że na co dzień może jesteśmy postrzegani jako tacy wymagający. A tu nagle jesteśmy po drugiej stronie. Teraz to uczniowie nas oglądają i oceniają – mówiła dyrektor Gimnazjum, Dorota Szpaderska.
Role się odwróciły. Zawsze to uczniowie przygotowywali spektakle z różnych okazji. Teraz nauczyciele chcieli pokazać, że mają dystans do siebie i potrafią zrobić coś dla uczniów, tak bezinteresownie.
- Cel jest taki, by pokazać uczniom, że nauczyciele też mają dystans do siebie, że potrafią się bawić – podkreślała Jolanta Wódkowska, nauczycielka języka polskiego.
- Staramy się przedstawić nasz wizerunek w cieplejszym świetle. Troszkę ten nasz zawód nauczycielski odkurzyć – dodała Anna Pawłowska, nauczycielka muzyki i plastyki.
Pomysł wystawienia „Kopciuszka” zrodził się już wiele lat temu. Uwagę przykuwała niezwykła oprawa przedstawienia, w szczególności kostiumy aktorów, które szkoła wypożyczyła aż z Warszawy. Na scenie, obok nauczycieli, pojawili się również uczniowie.
- Szkoła postanowiła zorganizować takie przedstawienie, gdzie zagrali nauczyciele, co było dużym zaskoczeniem – mówił Kuba Bieniek, uczeń Gimnazjum.
- Z nauczycielami grało się bardzo dobrze, są oni naprawdę wspaniali – dodała Natalia Chyb, uczennica szkoły.
Dyrektor Gimnazjum nr 3 już zapowiedziała, że na tym spektaklu szkoła na pewno nie zaprzestanie. W planach są kolejne tego typu projekty.
Napisz komentarz
Komentarze