Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 13:19
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Świętokrzyskie: uroczystości pogrzebowe po tragicznym wypadku w Daleszycach

Rodzina, znajomi i mieszkańcy Daleszyc pożegnali w czwartek 38-letnią Marzenę i jej 4-letnią córkę Kornelię – ofiary tragicznego wypadku, który miał miejsce w niedzielę 15 sierpnia. W mieście ogłoszono żałobę.
Świętokrzyskie: uroczystości pogrzebowe po tragicznym wypadku w Daleszycach
Świętokrzyskie: uroczystości pogrzebowe po tragicznym wypadku w Daleszycach

Autor: PAP

Nabożeństwo pogrzebowe odbyło się w kościele pod wezwaniem Michała Archanioła w Daleszycach. "Ten pogrzeb, ten dramat, to doświadczenie niech będzie dla nas punktem, z którego inaczej spojrzymy na nasze życie. Niech ten pogrzeb przejmie nasze serca, niech nam uświadomi różne historie, które dzieją się w naszym życiu, i prośmy, aby takich doświadczeń nie było" – mówił podczas homilii proboszcz parafii ks. Tadeusz Cudzik.

Duchowny podkreślał, że Marzena przez znajomych była określana jako osoba bardzo radosna, pogodna i pełna nadziei. Wspólnie z rodziną miała w tym roku przeprowadzić się do nowo wybudowanego domu.

Proboszcz, zwracając się do wiernych, prosił o modlitwę za człowieka, który spowodował wypadek. "Wiem, że to bardzo trudne, ponieważ nasze serce tak łatwo nie przejdzie nad tym problemem, ale na ile możemy i potrafimy, módlmy się za tego człowieka i za innych, którzy czasem w różnych sytuacjach czynią wiele zła drugiemu człowiekowi" - dodał.

Uczestników mszy żałobnej było tak wielu, że nie zmieścili się w kościele. Wśród nich były osoby, które znały Marzenę i Kornelię, jak i zupełnie obce, poruszone tragedią rodziny. Wiele osób przyniosło białe kwiaty i znicze. Podkreślali, że tragedia wstrząsnęła całą lokalną społecznością.

O spowodowanie śmiertelnego wypadku prokuratura oskarżyła 39-letniego Michała Z. W niedzielę 15 sierpnia na ulicy Kościelnej w Daleszycach potrącił matkę i jej 4-letnią córkę. Mężczyzna był pijany, w chwili zdarzenia miał około trzech promili alkoholu w organizmie.

Michałowi Z. grozi do 20 lat więzienia. Prokuratura oskarżyła go o umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym i kierowania w stanie nietrzeźwości.

Mężczyzna w przeszłości był już karany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. W 2012 r. zatrzymano mu prawo jazdy i orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów przez dwa lata. Michał Z. nie odnowił uprawnień.

Wspólnie z 38-latką i jej córką spacerowali także jej mąż Tomasz i ich siedmioletni syn. Obaj nie odnieśli obrażeń. Bliscy i znajomi, chcąc pomóc mężczyźnie, zorganizowali w internecie zbiórkę pieniędzy. "Żadne pieniądze nie zwrócą życia Marzenie i Kornelii, ale możemy pomóc Tomkowi i Mikołajowi pozbierać się po tej tragedii. Muszą teraz zająć się sobą, a sprawy finansowe nie mogą im w tym przeszkadzać" – poinformowali organizatorzy.

W pomoc zaangażowało się dotąd prawie 800 osób. Udało się uzbierać 80 tys. złotych.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
News will be here
Reklama