Strażacy zgłoszenie otrzymali około 8.30. Zwierzę, prawdopodobnie próbując uciec od ruchliwej drogi (akcja miała miejsce w pobliżu S7), nabiło się na ogrodzenie.
Na miejsce udały się dwa zastępy Straży Pożarnej oraz strażacy ochotnicy. Niestety, łoś tak niefortunnie nabił się na płot, że nie udało się go uratować.
Po usunięciu martwego już łosia z ogrodzenia przekazano go kołu łowieckiemu.
W maju tego roku Wyborcza Kielce informowała o opinii ekologów na temat nowego węzła na drodze S7 (Skarżysko Północ). Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot przestrzegała przed niewystarczającym ogrodzeniem, a jest to obszar migracji właśnie łosi. Twierdzili wówczas, że w tym miejscu może dojść do tragedii.
- Zwierzęta, nie mogąc pokonać bariery drogowej przejściami dla nich przeznaczonymi, będą forsowały wygrodzenie jezdni, wykorzystując przede wszystkim nieszczelności w ogrodzeniu. To może prowadzić do ich wtargnięcia na jezdnię i wypadków drogowych. Obawiam się, że to kwestia czasu, bo w okolicy widziałem tropy łosi – mówił dla Wyborczej Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Źr. Gazeta Wyborcza Kielce / wł.
Napisz komentarz
Komentarze