Plastikowe butelki, popularne „małpki”, paczki po papierosach, ale i gruz, pozostałości po remoncie, czy stare meble. To śmieci, którymi jeszcze do niedawna usiany był „zagajnik” na osiedlu przy ulicy Górniczej.
O ile byłby to teren, którego właścicielem byłby powiat lub gmina, doprowadzenie do jego uporządkowania byłoby prostsze. Ale działka należy do prywatnego właściciela. Gmina wezwała właściciela do uporządkowania terenu, to oczekiwanego efektu nie przyniosło.
Tak było jeszcze przed świętami. Do momentu, kiedy grupa mieszkańców nie postanowiła wziąć sprawy we własne ręce i teren przy ulicy Górniczej uporządkować samodzielnie. W sumie zebrano kilkadziesiąt worków odpadów, które odebrała gmina.
Mieszkańcom trzeba pogratulować inicjatywy i trzymać kciuki za to, by popularny „zagajnik” w tak czystym wydaniu utrzymał się jak najdłużej.
Napisz komentarz
Komentarze