„Posłuchojcie prose, moi dobrzy ludzie. Niekze ten mój wiersik podarmo nie pódzie”. Tak zaczynało się drugie już, gwarowe dyktando, które w ostatni weekend pisano w świetlicy wiejskiej w Wilkowie. Wyzwanie podjęło 30 osób.
Gwara świętokrzyska jest dzisiaj coraz mniej popularna. To właśnie podtrzymywanie tradycji, przyświecało organizatorom dyktanda, stowarzyszeniu Przyjaciół Św. Katarzyny i Doliny Wilkowskiej „Łysica Sabat”. To również sposób na upowszechnianie kultury Gór Świętokrzyskich.
Choć tekst wiersza nie należał do najtrudniejszych, uczestnicy dyktanda nad kilkoma wyrazami musieli zastanowić się dłużej.
- Takie słowo jak "Chtóre", normalnie piszemy "które", przez "k", ale w gwarze przez "ch" - mówił burmistrz Dariusz Skiba.
Najlepiej ze świętokrzyską gwarą poradziła sobie Alina Rdzanek z Podgórza. Drugie miejsce zajął Kacper Świderski, zaś na najniższym stopniu podium stanęła Agnieszka Wrona.
Napisz komentarz
Komentarze