1 października w życie wchodzi tzw. sieć szpitali. Nie znalazła się w niej Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca, a w tym Centrum Kardiologiczno-Angiologiczne im. dr Wadiusza Kiesza w Starachowicach. Pracownicy i pacjenci poprosili w tej sprawie o pomoc wojewodę świętokrzyskiego. Kolejnym etapem był piątkowy protest.
Stanowisko Agaty Wojtyszek przedstawiono podczas spotkania z pracownikami i pacjentami, kilka dni temu w Starachowicach. Przekonuje ona, że jako urzędnik państwowy, nie może lobbować na rzecz prywatnej firmy,
- Wojewoda zgodnie z prawem, nie może wykonywać takich działań - mówi Diana Głownia, rzecznik prasowy urzędu.
Z takim podejściem do sprawy nie chcą zgodzić się pracownicy kliniki.
- Nikt nie bierze pod uwagę wyników - przekonuje pan Damian, pracownik szpitala.
Na piątkowy protest przyjechało kilkudziesięciu pracowników i pacjentów. Wielu z nich, mimo choroby lub mając dobre doświadczenia związane z kliniką, chce wspierać PAKS.
- Opieka PAKS-u jest na takim poziomie, jakiego nie ma w naszym kraju - uważa pani Grażyna ze Skarżyska.
Sam protest przebiegał w nerwowej atmosferze. Przez pewien czas wejście do Urzędu Wojewódzkiego nie było możliwe, również dla petentów. Tłumaczono to względami bezpieczeństwa.
Protest nie zakończył się jednak pod Urzędem Wojewódzkim. Później pracownicy i pacjenci PAKS-u przeszli pod siedzibę Narodowego Funduszu Zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze