Plac Najświętszej Maryi Panny w Kielcach. W czwartek tuż przed godziną dwudziestą przyszły tu setki Kielczan, by zamanifestować swój sprzeciw wobec zmian w sądownictwie wprowadzanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Młodzi i starsi, wszyscy bez względu na partyjna przynależność odśpiewali hymn państwowy.
- Jeszcze Polska nie zginęła...
Na schodach kieleckiej katedry ramię w ramię stanęli przedstawiciele opozycji i organizacji społecznych. Do wspólnej walki w obronie niezależności sądów jako pierwsza zachęcała Monika Szafraniec z Komitetu Obrony Demokracji.
- Musimy być tutaj razem, wszyscy walczyć o nasza wolność, bo dzisiaj rozpada się nasze państwo. W tym momencie demokracja umiera – mówiła
Zmiany w ustroju sądów powszechnych, Krajowej Radzie Sądownictwa, a także Sądzie Najwyższym niszczą trójpodział władzy w Polsce i niezależność sądów – podkreślali protestujący. W przemówieniach nie zabrakło ostrych słów wobec działań partii rządzącej.
- Kłamstwem jest to co mówi PiS, że sędziowie są spadkobiercami systemu i sędziów z okresu komunizmu - mówił Paweł Zalewski, szef świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej.
- Przyszliśmy tutaj nie po to, żeby bronić sędziów czy sądów, ale żeby bronić obywateli ich praw do podstawowych wartości… Nie może być tak, żeby wyroki zapadały na Nowogrodzkiej w gabinecie prezesa, nie ma na to naszej zgody -powiedział Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.
Podkreślano, że teraz potrzebna jest jedność wśród społeczeństwa i partii politycznych.
- Jesteśmy razem, bo łączy nas umiłowanie wolności i obiecuje wam, że razem o tę wolność będziemy walczyć i tak łatwo jej nie oddamy – powiedział Mateusz Żukowski z Nowoczesnej.
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej w regionie Andrzej Szejna przypomniał, że kiedyś partie polityczne zjednoczyła walka o województwo świętokrzyskie, wtedy się udało.
- Dzisiaj tę walkę również wygramy, bo prawdą jest, że czasem się różnimy, ale różnimy się pięknie dla Polski, a przede wszystkim różnimy się od Prawa I Sprawiedliwości – mówił Andrzej Szejna.
- Łączy nas jedno, szacunek dla demokracji dla wolności, łączymy się razem i obronimy nasza Polskę, bo to jest prawdziwy patriotyzm – dodała Agnieszka Szmit-Morze z partii Razem
Zjednoczenie w różnorodności to łączy nas z innymi krajami Unii Europejskiej podkreślał Bogdan Wenta, eurodeputowany z Platformy Obywatelskiej.
- Osobiście mogę powiedzieć, dlaczego jestem tutaj. Jestem tutaj nie dlatego, że ktoś mi kazał, że jestem w jakimś stowarzyszeniu czy w Parlamencie Europejskim. Jestem tutaj bo instynktownie czuję, że coś się dzieje i to nie jest to – powiedział eurodeputowany.
Co chwilę skandowano hasła: ”Wolne sądy, chcemy veta”, „Nie poddamy się”. Zebrani złożyli kwiaty przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki, a następnie przemaszerowali ze świecami przed budynek Sądu Okręgowego przy ulicy Seminaryjskiej. Dlaczego?.
- Przede wszystkim żeby zamanifestować swój sprzeciw wobec tego co dzieje się w Sejmie, łamana jest konstytucja i nie zgadzamy się z tym.
- Chcę, żeby moje dzieci żyły w wolnym szczęśliwym kraju, który się rozwija i dlatego, że trzeba być przyzwoitym – powiedziała inna z uczestniczek.
Przy budynku Sądu Okręgowego ponownie odśpiewano hymn, a głos zabrali byli parlamentarzyści, działacze opozycji z czasów PRL-u, Edward Rzepka apelował do polityków.
- Zróbcie to tak, żeby opozycja była jednolita bez tego nic nie zrobimy – powiedział Edward Rzepka, były poseł RP.
"Stoję przed wami jako kanalia, ze zdradziecką mordą" – powiedział prof. Stanisław Żak i ostro skrytykował słowa Jarosława Kaczyńskiego, wypowiedziane w Sejmie do opozycji.
- Doszedłem do wniosku, że ten człowiek jest przepełniony żądza władzy i nienawiścią do ludzi – powiedział prof. Stanisław Żak, były senator RP
Po tych wystąpieniach uczestnicy protestu przed wejściem do Sądu Okręgowego utworzyli „Łańcuch światła”. Manifestacja przebiegała bardzo spokojnie, uczestniczyło w niej ponad tysiąc osób.
Napisz komentarz
Komentarze