Już po raz drugi skarżyski Rejów gościł elitę polskiego triathlonu.
- Tu jest klimat do ścigania na wysokim poziomie. Oczekuję, że wygra mistrz Polski Sylwester Kuster – mówił jeszcze przed startem triathlonu spiker zawodów Jerzy Górski.
Rzeczywiście młodym zawodnikom nie udał się rewanż za ubiegłotygodniowe Mistrzostwa Polski i ponownie, jako pierwszy linie mety na dystansie sprint (750 metrów pływanie, 20 km rower i 5 km bieganie) minął Sylwester Kuster. Jego czas to 59:52.
- Jestem zadowolony. Udało mi się odeprzeć ataki młodszych kolegów. Dzisiaj wszystko rozstrzygnęło się podczas biegania, a bieganie jest moją mocną stroną – powiedział triumfator triathlonu na dystansie sprint.
Drugie miejsce zajął Tomasz Marcinek. Podium uzupełnił Konrad Zdun.
Na dystansie olimpijskim (1,5 km pływanie, 40 km rower, 10 km biegania) triumfował Mateusz Kaźmierczak (1:59:03), przed Tomaszem Szalą i Mikołajem Luftem. Wśród pań pierwsza linię mety przekroczyła Maria Cześnik (2:11:39), przed Pauliną Kotficą i Izabelą Sobańską.
Wśród pań, na dystansie sprint triumfowała Aleksandra Rudzińska. Jej czas to 1:07:08. Rudzińska wpadła na metę przed Alicją Ulatowską i Marią Pytel.
- Bardzo mi się podoba na Rejowie. Co mnie zdziwiło, to bardzo czysta woda w zalewie. Jestem zadowolona ze swojego startu, tym bardziej, że do startów wróciłam po ciężkiej kontuzji – powiedziała Aleksandra Rudzińska.
Organizacyjnie Wtórpol Triathlon został przygotowany perfekcyjnie, dlatego nie dziwi deklaracja wielu zawodników, że za rok ponownie pojawią się w Skarżysku.
Napisz komentarz
Komentarze