W stolicy regionu świętokrzyskiego uroczystości odbyły się pod obeliskiem upamiętniającym osoby, które siedem lat temu zginęły w katastrofie prezydenckiego samolotu.
- Ważna jest pamięć. Musimy pokazywać, że nie zapominamy o tym, że siedem lat temu zginęła elita polskiego narodu – mówi Dariusz Kozak, przewodniczący kieleckiej Rady Miasta.
Wraz z parą prezydencką zginęli także ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa.
- Zostaliśmy szczególnie doświadczeni, ponieważ w tym dniu zginął Janusz Kurtyka, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, w jego przypadku jest to jednak bardzo trudne – tłumaczy Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury IPN.
W 2011 roku pod kielecką Karczówką powstał obelisk upamietniający Ofiary katastrofy. Na co dzień teren opiekuje się młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 25 w Kielcach.
- Młodzież z naszej szkoły opiekuje się tym miejscem, dba o porządek i czystość. Najważniejsza jest oczywiście pamięć – wyjaśnia Sylwester Ozga, dyrektor SP nr 25 w Kielcach.
Obchody uroczystości katastrofy smoleńskiej to dla uczniów cenna lekcja historii, bo same nie pamiętają tamtych dni, kiedy cała Polska była w żałobie. Od rodziców i nauczycieli dowiadują się o tych tragicznych wydarzeniach.
- Dużo mi pomagała mama, tłumaczyła jak wyglądała ta katastrofa – opowiada Wiktoria Guzy, uczennica SP nr 25 w Kielcach.
10 kwietnia 2010 r. na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiej rozbił się prezydencki Tupolew, przewożący delegację na państwowe uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni Katyńskiej. W katastrofie zginęło 96 osób z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką na czele. Tego dnia w jednej chwili zginęło całe dowództwo polskich sił zbrojnych, ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wielu parlamentarzystów i wybitnych przedstawicieli życia społecznego i kulturalnego Polski.
W tej sprawie wciąż toczy się śledztwo. W ubiegłym tygodniu prokuratura sformułowała nowe zarzuty wobec dwóch rosyjskich kontrolerów i trzeciej osoby, przebywającej w wieży kontroli lotów w czasie katastrofy smoleńskiej. Przypisano im przestępstwo umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym.
Napisz komentarz
Komentarze