Kielczanie rozpoczęli ten mecz niesłychanie zmobilizowani. Po kilku minutach prowadzili dwoma bramkami, jednak dalsza część pierwszej połowy należała do rywala, który wygrywał do przerwy 15:16. Przeciwnicy dobrze zaczęli także drugą partię spotkania.
- Trener dobrze podkreślił w szatni, że rywale przyjechali zagrać dobry mecz bez żadnej presji. Rozegrali świetne 50 minut, ale na szczęście spotkanie trwa godzinę – wyjaśnia zawodnik Vive, Krzysztof Lijewski.
Z przebiegu gry zadowolony był trener rywali twierdząc, że polski zespół był w ich zasięgu.
- Gratulacje dla kielczan. Zagraliśmy dobry mecz. 10 minut przed końcem byliśmy blisko zwycięstwa, niestety się nie udało – tłumaczy szkoleniowiec rywali, Serhij Bebeszko.
Kieleccy szczypiorniści mogli liczyć na doping fanów, którzy wypełnili Halę Legionów do ostatniego miejsca. Atmosferę spotkania komentował trener Dujszebajew.
- Byłem pozytywnie zaskoczony tym, co kibice pokazali we wtorek w meczu z Górnikiem. Dla mnie są to najlepsi fani na świecie – komplementuje trener Vive, Tałant Dujszebajew.
Najlepszym zawodnikiem w zespole rywala był Rastko Stojković, który w przeszłości reprezentował „biało-żółto-niebieskie” barwy. Zawodnik nie ukrywał radości z powrotu do Kielc.
- Zawsze bardzo miło jest wrócić do Kielc. Cieszę się, że tu jestem – mówi zawodnik drużyny gości, Rastko Stojković.
Kolejne spotkanie kieleccy szczypiorniści rozegrają w środę. W ligowej potyczce zmierzą się z Chrobrym Głogów. Początek meczu o godz. 18.30.
Napisz komentarz
Komentarze