Podwyżki pensji o 10% i zapewnienie, że nie będzie zwolnień w oświacie – to główne postulaty Związku Nauczycielstwa Polskiego, który zapowiada jednodniowy strajk. Wątpliwości wśród nauczycieli wzbudza przede wszystkim reforma edukacji.
- Przykładowo, nauczyciel będzie miał zaproponowane 2h w czterech szkołach oddalonych o kilka kilometrów. Kosztów przejazdów pomiędzy tymi placówkami nikt nie będzie pokrywał - wyjaśnia nauczyciel języka angielskiego, Justyna Kopycińska.
Wyższe pensji zależą od decyzji Ministerstwa Edukacji Narodowej. Co do zwolnień w oświacie, to nie powinny one dotknąć nauczycieli pracujących w stolicy województwa – zapewnia wiceprezydent Andrzej Sygut.
- W Kielcach zakładamy, że nauczyciele nie stracą pracy, a nawet przybędą nowe miejsca - tłumaczy wiceprezydent Kielc, Andrzej Sygut.
Strajk zapowiedzieli nauczyciele z 9 powiatów, m.in. jędrzejowskiego, włoszczowskiego, ostrowieckiego czy buskiego. W Kielcach w proteście weźmie udział 21 szkół.
- Będzie to jednodniowy strajk i w tym dniu nauczyciele powstrzymają się od świadczenia pracy - mówi prezes Okręgu Świętokrzyskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, Wanda Kołtunowicz.
Strajk planowany jest w połowie marca. Dokładną datę poznamy po spotkaniu głównego zarządu ZNP.
Napisz komentarz
Komentarze