Całe zdarzenie nagrała kamera monitoringu. Policja szybko więc ustaliła sprawcę. W momencie zatrzymania, kielczanin nie był zaskoczony wizytą stróżów prawa. Powiedział im nawet, że chciał oddać alkomat, ale nie miał czym dojechać na miejsce. Badanie, już innym urządzeniem, wykazało, że miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Konsekwencje mogą jednak pomóc w szybkim otrzeźwieniu. Teraz grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze