W marcu ubiegłego roku państwo Anna i Grzegorz Jedlińscy złożyli wniosek o wydanie decyzji w sprawie zlokalizowania cmentarza i spalarni zwierząt na ich działce. Jak zapewniają, do tej pory nie otrzymali odpowiedzi na pismo. Sprawę skomentował prezes Stowarzyszenia „Czas na Kielce”, Krzysztof Adamczyk.
- W Polsce jest 11 cmentarzy tego typu i potrzeby są coraz większe. Otrzymaliśmy wiele telefonów z prośbą, aby mocniej zająć się tym tematem – informuje Krzysztof Adamczyk, prezes Stowarzyszenia „Czas na Kielce”.
W poniedziałek żona inwestora przedstawiła szczegóły dotyczące grzebowiska. Wiemy, że obiekt miałby się znajdować na działce za torami między Słowikiem a Białogonem. Możliwe, że powstała by tam również spalarnia.
- Nie musi to być spalarnia stacjonarna, może to być spalarnia mobilna. Główne nasze priorytety będą związane z tym, co zleci nam ochrona środowiska – tłumaczy żona inwestora, Anna Jedlińska.
Rada miasta w lipcu przyjęła uchwałę określającą m.in. wymagania do prowadzenia grzebowisk i spalarni zwłok zwierząt. Jak zapewnia Krzysztof Adamczyk, obiekt państwa Jedlińskich spełnia te wymogi.
- Jest projekt uchwały, jest miejsce i inwestor. Potrzeba teraz tylko dobrej woli ze strony miasta – wyjaśnia Krzysztof Adamczyk, prezes Stowarzyszenia „Czas na Kielce”.
W Polsce obecnie istnieje 11 cmentarzy dla zwierząt. Znajdują się one m.in. w Bydgoszczy, Krakowie, Toruniu, Bytomiu czy Pile.
Napisz komentarz
Komentarze