Kilka dni temu informowaliśmy o zmianach w samorządach, które chce wprowadzić obecny rząd. Prawo i Sprawiedliwość proponuje by burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast swoje stanowisko piastowali tylko przez dwie kadencje. Zmian jest jednak znacznie więcej. Wiele z nich, w opinii Polskiego Stronnictwa Ludowego ma na celu zmniejszenie kompetencji władz lokalnych. Jedną z instytucji, nad którą pieczę, zamiast sejmiku województwa, miałby sprawować wojewoda, to Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Ludowcy przekonują, że plany te nie mają racji bytu.
- Jest bardzo dużo działań na pograniczu samorządu i funduszu - przekonuje Piotr Żołądek, członek zarządu województwa świętokrzyskiego.
Na Funduszu Ochrony Środowiska lista podmiotów, które miałyby przejąć władze rządowe, się nie kończy. Niewykluczone, że podobna przyszłość czeka choćby Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego.
- Rząd próbuje położyć przysłowiową "łapę" wszędzie tam, gdzie są jakieś pieniądze - uważa Żołądek.
Na rosnące, w opinii PSL, problemy samorządów zwraca również uwagę starosta kielecki Michał Godowski. Odpowiedzią Ludowców na wszystkie zarzuty ma być Ruch Obrony Samorządności. Powołano go na początku roku.
Ruch zajmować będzie się nie tylko manifestacjami. Na maj zaplanowano zaś ogólnopolski Kongres Polskiej Samorządności.
Napisz komentarz
Komentarze