Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 22:20
Reklama

Dlaczego warto pomagać? - 25. Finał WOŚP w Kielcach

4 sceny, „Światełko do Nieba” w dwóch kieleckich galeriach i mnóstwo atrakcji z okazji 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stolica województwa świętokrzyskiego hucznie włączyła się do wspólnej zabawy. 

Za scenę na rynku odpowiedzialne było Stowarzyszenie „Projekt Świętokrzyskie”, za scenę na placu Literatów Stowarzyszenie „Czas na Kielce”, estradą przy „Puchatku” opiekowało się starostwo powiatowe, a tą pod pomnikiem Sienkiewicza – Wojewódzki Dom Kultury wraz z urzędem marszałkowskim. Na każdej z nich zaprezentowało się wielu artystów i każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

- Jak co roku będzie śpiewał zespół „Sokoły”. Repertuar mamy bardzo bogaty. Będzie wesoło, miło i radośnie – wyjaśnia Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich, zespół „Sokoły”.

- Warto pomagać. Robimy to po raz kolejny. To szczytny cel – dodaje Tomasz Lato, wójt Masłowa, zespół „Sokoły”.

Na licytację swoje gadżety przekazało wiele firm, instytucji, stowarzyszeń oraz innych środowisk. Poza tym, chętnie brali też udział w licytacjach. Pan Rafał wylicytował książkę, którą chce podarować rodzicom jako prezent.

- Zawsze warto pomagać. Tu nie było innego wyjścia. Trzeba pomagać jeśli się tylko da – mówi Rafał Mierzwa.

Podczas 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Kielcach zadbano także o aktywnych organizując im bieg. Nie zabrakło też morsowania.

- Warto pomagać, bo każdy szczytny cel jest tego warty – wyjaśnia Mariusz Kosiba, „Ekstremalni”.

Nie mogło zabraknąć również uczestników „Złombolu”.

- My pomagaliśmy i będziemy pomagać dalej, bo najważniejsze to dawać – mówi Władysław Bartłomiej Kowalewski, „Złombol”, kretolog.

- Pomoc kiedyś musi do nas wrócić. Do tej pory właśnie tak mam, że to co daje – wraca do mnie. - dodaje Michał Brelski, „Złombol”, ratownik medyczny.

W akcję jak co roku zaangażowało się też wielu wolontariuszy. Pieniądze zbierali radni, politycy, osoby znane – zawód nie miał żadnego znaczenia.

- Dzisiaj jak wielu wolontariusz. Warto pomagać, bo każdy z nas przeżył różne rzeczy i nawet najdrobniejsza złotówka może pomóc - mówi Bogdan Wenta, prezes stowarzyszenia „Projekt Świętokrzyskie”.

Pieniądze wciąż są liczone. Ile udało się zebrać w tym roku przekonamy się już na początku lutego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama