Szpitalny Oddział Ratunkowy działający przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach podczas świąt przeżył prawdziwe oblężenie. Od wigilijnego poranka do wtorku na oddział zgłosiło się około 550 pacjentów. Z czego około 380 chorych po otrzymaniu pomocy mogło wrócić do domu.
- Około 170 pacjentów wymagało hospitalizacji. Było wielu ambulatoryjnych, dlatego przypominam, że na SOR powinny przyjeżdżać osoby w stanie ciężkim – wyjaśnia Anna Mazur - Kałuża, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Na kielecki SOR trafiło w tym czasie też około 50 nietrzeźwych osób. Nie zabrakło również typowo świątecznych przypadków – kilkunastu pacjentów zadławiło się ośćmi, z czego w kilku przypadkach Laryngolodzy musieli przeprowadzić zabiegi operacyjne. I choć kryzys został zażegnany, to w najbliższą sobotę i niedzielę Wojewódzki Szpital Zespolony znów będzie czekał w gotowości.
- Lekarze kilku oddziałów mówią, że dyżur w Sylwestra to jeden z najcięższych dni w roku. Choć 10 lat temu było więcej urazów, bo teraz ta świadomość wśród społeczeństwa wzrasta – dodaje rzecznik.
Okuliści przestrzegają, żeby w szampańską noc, mimo wszystko nie zapomnieć o przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. Co roku odnotowują oni wiele przypadków, w których urazy ponoszą nie tylko osoby odpalające fajerwerki, ale także uczestnicy widowiska. Tej nocy możemy napotkać też na inne przeszkody.
- Mamy znacznie więcej urazów rąk, poparzeń. Są też złamania stawu skokowego. Liczba urazów od fajerwerków zmniejsza się, że i tak mamy bardzo dużo pracy – mówi Paweł Skowronek, ortopeda.
Na oddziałach pediatrycznych po sylwestrowej zabawie na szczęście pacjentów nie przybywa, ale jeśli już pojawiają się jakieś urazy to niestety w wielu przypadkach są one poważne.
- Lekarze wspominają, że jeszcze w czasie gdy szpital mieścił się przy ul. Langiewicza, mieli taką sytuację, że dziewczynka wpadła do komina – tłumaczy Anna Mazur – Kałuża.
Bezpieczeństwo nasze i innych to podstawa. Dlatego nawet przy świetnej sylwestrowej zabawie, nie zapominajmy o zachowaniu zdrowego rozsądku.
Napisz komentarz
Komentarze