W niedzielę na kieleckim deptaku można było porozmawiać z leśnikami, wziąć udział w konkursach, dowiedzieć się czegoś na temat grzybów, spróbować potraw z darów runa leśnego czy chociażby uzyskać fachowe porady w zakresie lasów. Wszystko za sprawą cyklicznej imprezy organizowanej przez Lasy Państwowe „Dary Świętokrzyskich Lasów”. Coroczne święto leśników i ich przyjaciół przyciągnęło tłumy. Największym powodzeniem cieszyła się leśna zupa.
- Mamy dzisiaj w naszym dziedzictwie kulinarnym bardzo dużo propozycji , które pozwalają z runa leśnego przyrządzić prawdziwe smakołyki. Polacy rozpowszechnili grzyby w Europie – wyjaśnia Grzegorz Russak, kucharz, znawca kuchni myśliwskiej.
Jak się okazuje las poza dostarczaniem nam pożywienia, może być również dla nas „Leśną apteką”.
- Las nie dostarcza samych produktów drzewnych, ale również surowców wykorzystywanych w farmaceutyce albo do produkcji dżemów czy soków – mówi Andrzej Zagnieński, starszy specjalista służby leśnej z nadleśnictwa Łagów.
Leśnicy każdego dnia spędzają w lesie wiele godzin. Jak więc znaleźć czas na swoje pasje?
- Sama praca leśnika to pasja. Ja mogłam się dziś wreszcie wybrać na grzybobranie i muszę powiedzieć, że to świetna forma relaksu – dodaje Edyta Nowicka, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
Wiedzą o tym doskonale również członkowie działającego od 2013 roku Zespołu Sygnalistów Myśliwskich, którzy na ćwiczenie gry na rogach poświęcają każdą wolną chwilę.
- Sama praca leśnika jest pasją, tak jak gra na rogach, a przy odrobinie chęci można połączyć te dwie rzeczy i w wolnej chwili ćwiczyć nawet w lesie – tłumaczy Roman Noworycki, kierownik Zespołu Sygnalistów Myśliwskich z nadleśnictwa Stąporków.
Podczas tegorocznej edycji „Darów Świętokrzyskich Lasów” nie mogło zabraknąć również zaprzyjaźnionych z leśnikami, myśliwych. Choć każdy z nich pracuje zawodowo, zawsze znajduje czas na wspólne polowania. Często też poza samym łowiectwem, zajmują się także kolekcjonerstwem.
- Każdy z nas kolekcjonuje różne rzeczy – jeden książki, inni noże, czy też bibeloty łowieckie. Każdy zajmuje się zbieraniem czegoś innego – mówi Dariusz Knap, myśliwy.
Jak widać las ma dla nas o wiele więcej do zaoferowania niż świeże powietrze i grzyby. Dlatego warto poświęcić wolną weekendową chwilę i wybrać się tam wraz z rodziną na wspólny spacer.
Napisz komentarz
Komentarze