Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 08:21
Reklama

Korona Kielce nadal w rękach miasta. Przyczyna? Procedury

Senegalski inwestor, który chce zostać współwłaścicielem Korony Kielce nie przelał pierwszej transzy pieniędzy do umownej daty 24 września. Nie oznacza to jednak, że to koniec sprawy. Umowa jest warunkowa, więc gdy milion trafi na konto miasta, Senegal zyska 75% udziałów w spółce. Pytanie tylko kiedy.

O sprzedaży Korony Kielce mówi się od dawna. Senegalski inwestor miał na wpłacenie pieniędzy czas do 24 września. Jednak po tylu wcześniejszych próbach sprzedaży, wiele osób podchodziło do tematu sceptycznie. Specjalnie zwołana konferencja prasowa i obecność podczas ostatniego meczu klubu licznej senegalskiej delegacji świadczyły o tym, że umowa mogła zostać dopełniona. Nic bardziej mylnego.

- W Senegalu jest procedura jeśli chodzi o zamianę dużej sumy na inną walutę. Dlatego potrzebujemy jeszcze czasu na przesłanie pieniędzy, ponieważ formalności się przedłużają – wyjaśnia Peter Kaluba, przedstawiciel senegalskiego inwestora.

Umowa, która ma zostać zawarta pomiędzy Senegalczykami, a miastem jest warunkowa. Oznacza to, że Korona Kielce zostanie sprzedana dopiero wtedy, gdy na koncie pojawi się pierwsza rata za klub – milion złotych.

- Pytanie czy ja mogłem zrobić coś więcej. Nie mogłem. Umowa jest taka, że jak wpłyną pieniądze to Senegal zostanie współwłaścicielem Korony. Oczywiście poczekamy jeszcze, ale czas jest ograniczony. Nie chciałbym tu składać obietnic – mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.

Delegacja Senegalska zapewniła, że zrobi wszystko aby procedury przyspieszyć. O ile? Nie wiadomo.

- Proszę zrozumieć, że są procedury i pewna różnorodność kultur. Ważne, że mamy wspólny cel – dodaje Ibrahima Iyane Thiam, NSFC.

Radni na sprzedaż Korony Senegalczykom zgodzili się na początku lipca. Pod koniec września nadal nie jest jasne co dalej. Niby deklaracje i chęci są zarówno po jednej jak i drugiej stronie, ale szczęśliwego finału tej sprawy póki co trudno upatrywać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama