Wydarzenia te upamiętniono w niedzielę mszą św. w Bazylice Katedralnej oraz złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy pod tablicą upamiętniającą akcję Hedy „Szarego”.
- Być może stawili się dzisiaj Ci, którzy świadomie wiedzą, że w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku, komendant „Szary” przyszedł tu do tego miejsca, żeby uwolnić swoich przyjaciół. Być może dla innych mieszkańców Kielc nie ma to żadnego znaczenia. My jesteśmy tu po to, żeby pokazać, że my pamiętamy – powiedział Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” w Kielcach.
- Tak się składa od wielu lat, że podczas tych uroczystości nie ma już komendanta „Szarego”. Na szczęście są między nami jeszcze Ci, którzy tę akcję pamiętają i Ci, którzy jak zdrowie im tylko pozwala to tutaj przyjeżdżają – dodał Krawczyński.
Napisz komentarz
Komentarze