Wielu sądziło, że data 1 kwietnia 2006 roku to idealny dzień na żart związany z otwarciem stadionu piłkarskiego w Kielcach. Okazało się jednak, że nie był to żaden kawał, lecz sprawa bardzo poważna. Na inaugurację Korona podejmowała Zagłębie Lubin. Pierwszą bramkę w historii Areny Kielc strzelił Dawid Plizga. Kilka minut później wyrównał Krzysztof Gajtkowski i to on zapisał się na kartach jako pierwszy strzelec Korony przy ul. Ściegiennego.
- Wielu radnych mówiło: prędzej mi tu kaktus wyrośnie na ręce, niż zbudujecie stadion. Sztuka się jednak udała - żartuje prezydent Lubawski.
Dzień 1 kwietnia 2006 roku doskonale pamięta Paweł Jańczyk, spiker na meczach Korony Kielce. Jak mówi, choć pracy przy inauguracji było bardzo dużo, nie obyło się bez kilku wpadek.
- Między innymi zawiódł mikrofon i to gdy staliśmy już na murawie - mówi rzecznik prasowy Korony.
Miasto rozpoczęło budowę Kolporter Areny w listopadzie 2004 roku. Już wtedy głośno mówiło się, że Korona, która w poprzednim sezonie zdobyła mistrzostwo ówczesnej III ligi, jest jednym z głównych kandydatów do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej.
- Wielką rolę odegrał tu również Krzysztof Klicki, który obiecał, że wprowadzi drużynę do Ekstraklasy. My mieliśmy zapewnić stadion. Obie strony wywiązały się z umowy - dodaje prezydent Wojciech Lubawski.
Stadion przy ul. Ściegiennego nie tylko powstał w rekordowo szybkim czasie, ale, w porównaniu do obiektów budowanych później, także za nieduże pieniądze. Budowa pochłonęła 40 mln zł. Kielce stały się wzorem dla całej Polski.
- Wiele osób przyjeżdżało do nas i podglądało rozwiązania, jakie zastosowaliśmy - przekonuje Paweł Jańczyk.
Kameralny charakter obiektu nie pozwolił na rozgrywanie w Kielcach mistrzostw Europy w 2012 roku, ale już za rok stolica województwa świętokrzyskiego gościć będzie najlepsze reprezentacje starego kontynentu do lat 21. W ciągu tych ostatnich 10 lat kilkukrotnie gościliśmy przy Ściegiennego również pierwszą i młodzieżową reprezentację Polski.
Kolporter Arena była również gospodarzem Finału Pucharu Polski w 2012 roku.
Napisz komentarz
Komentarze