Święta za pasem. W domu odbywają się ostatnie porządki, spisywana jest jeszcze lista zakupów i świątecznych potraw. Jedni są już gotowi, nie chcąc zostawiać niczego na ostatnią chwilę, inni natomiast o Wielkanocy pomyślą dopiero w sobotę. Sprawdziliśmy, jak do tego tematu podchodzą kielczanie.
- Przede wszystkim sprzątanie, mycie i zakupy. Kupujemy dekoracje, żeby na święta było super.
- Wypieki, sprzątanie, ale tak to raczej wszystko mamy kupione.
- Zakupy jeszcze, ale do świąt podchodzimy na luzie. Trzeba kupić coś do jedzenia.
- O świętach myślę już dawno. Teraz zostały mi drobne wypieki.
- Wyjeżdżam do sanatorium, więc chyba pierwszy raz w życiu nie mam tego problemu.
- Święta spędzę tradycyjnie, po polsku. Nie zostawiam niczego na ostatnią chwilę.
- No jeszcze drobne zakupy, poza tym reszta gotowa.
- Bardzo dobrze jesteśmy przygotowane. Idziemy na ostatnie zakupy.
Świąteczny czas spędzamy w różny sposób. Jedziemy do rodziny, spotykamy się z przyjaciółmi lub zostajemy w domu. Jedna rzecz jest jednak wszędzie taka sama – tradycyjne potrawy. W Wielkanoc na żadnym stole nie może zabraknąć oczywiście święconki, ale nie tylko jej.
- Tradycyjnie, jak zawsze. Śledzik, ryba po grecku, może pierożki.
- U nas będzie tradycyjnie krajanka, która pochodzi z rzeszowskiego. Przygotowuje się specjalny ocet i wrzuca jajka, kiełbaskę. Nie może zabraknąć oczywiście bułki.
- Jajka, babka sernik – muszą znaleźć się na stole.
- Raczej tradycyjnie, jajeczka, barszczyk ze swojską kiełbaską.
Kielczanie do świąt są już przygotowani. W niedzielę i poniedziałek to przedświąteczne zamieszanie nie będzie miało jednak już żadnego znaczenia, bo liczy się fakt, że spędzimy czas z bliskimi.
Napisz komentarz
Komentarze