Takiej mobilizacji policji na mecz rozgrywany przy ul. Ściegiennego nie było chyba od 2012 roku, gdy kielecki stadion był areną finałową Pucharu Polski. Kilkuset policjantów, nie tylko z województwa świętokrzyskiego, czuwało nad bezpieczeństwem mieszkańców i kibiców. Wszystko przez spotkanie Korony Kielce z Wisłą Kraków, na które pierwszy raz od 2009 roku przyjechali kibice gości.
- Pomagał nam również śmigłowiec z Komendy Głównej Policji. Chcieliśmy jak najlepiej zapewnić bezpieczeństwo kielczanom i uczestnikom spotkania - mówił po meczu Kamil Tokarski, rzecznik prasowy KWP Kielce.
Ze względu na napięte stosunki między fanami obu drużyn, od początku spotkanie traktowane było jako mecz podwyższonego ryzyka. Działania służb porządkowych miały na celu niedopuszczenie do sytuacji, jaka wydarzyła się podczas ostatniej wizyty kibiców Białej Gwiazdy w Kielcach. Poza wzajemnymi wyzwiskami, było raczej spokojnie.
- Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, 19-latka z Małopolski oraz 18-latka i 27-latka z Kielc. Pierwszy chciał wnieść na stadion petardy, dwaj pozostali odpalili podczas meczu materiały pirotechniczne - informuje Tokarski.
Można więc powiedzieć, że mecz został zabezpieczony w odpowiednim stopniu. Oby jednak nie uśpiło to czujności organizatorów i służb przed kolejnym takim spotkaniem.
Napisz komentarz
Komentarze