Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 15:32
ZOBACZ:
Reklama

Kielecki Komitet Referendalny vs. Radio eM

W niedzielę kieleckie Radio eM podało do opinii publicznej informację, że Kielecki Komitet Referendalny płaci za zbieranie podpisów w sprawie odwołania prezydenta Lubawskiego. Opublikowano także nagranie z inicjatorem akcji, Arkadiuszem Stawickim. W poniedziałek w tej sprawie zwołano konferencję prasową.

- Tak, to ja zostałem nagrany, natomiast proszę mi wskazać, gdzie na tym nagraniu, oferujemy pieniądze za zbierania podpisów. Proszę wskazać choć jeden element, kiedy to robię – mówi Arkadiusz Stawicki.

W poniedziałkowe południe Kielecki Komitet Referendalny spotkał się z przedstawicielami mediów w celu wyjaśnienia informacji zawartych w artykule i nagraniu, które w weekend ukazało się w kieleckim Radiu eM.

- Dzięki artykułowi, który ukazał się w sobotnim lub niedzielnym wydaniu Radia eM, konsultowaliśmy to dzisiaj z Państwową Komisją Wyborczą na okoliczność płacenia za ewentualne pozyskiwanie podpisów. Do tej pory Kielecki Komitet Referendalny nigdy nie płacił za zbieranie podpisów, podpisy i inne tego typu rzeczy. Po dzisiejszej opinii Państwowej Komisji Wyborczej będziemy to czynić – mówi Arkadiusz Stawicki.

Arkadiusz Stawicki swoją decyzję tłumaczył myleniem przepisów dotyczących wyborów z przepisami referendalnymi.

- O ile, rzeczywiście, w wyborach parlamentarnych, prezydenckich czy samorządowych nie można płacić za zbieranie podpisów, o tyle przy zbieraniu podpisów przy referendum jest to absolutnie legalne, czego przykład mieliśmy w Warszawie, gdzie organizatorzy wynajmowali agencję hostess, które legalnie zbierały podpisy na mieście. W związku z czym, od dzisiaj zapraszamy wszystkich kielczan chcących pomóc nam odwołać pana prezydenta lub zarobić jakieś środki finansowe, do kontaktu z Kieleckim Komitetem Referendalnym. Zatrudnimy te osoby legalnie, w sposób w jaki podpisywaliśmy inne umowy do współpracy z nami – mówi Arkadiusz Stawicki.

- Po pierwsze, nie widzę żadnego nielegalnego procederu w formie zbierania podpisów. Istotą sprawy jest to, że za podpis osoby, które go składają nie otrzymują wynagrodzenia i podpisy są składane dobrowolnie, co jest najistotniejsze w idei referendum. To, że opłacani są promotorzy, którzy promują ideę, jak również przekonują mieszkańców Kielc do tego, żeby podpisy były złożone jest objęte ustawą o referendach. Na ten temat możemy rozmawiać. Jeżeli mają Państwo jakiekolwiek inne informacje od Radia eM, bądź inną rozmowę, która wskazuje na jakiekolwiek próby złamania prawa lub złamanie prawa polskiego, prosimy o złożenie zawiadomienia do prokuratury, bądź przekazanie takich rozmów odpowiednim organom – dodaje Maksymilian Materna.

Komitet Referendalny zapowiada także złożenie wniosku do prokuratury na Radio eM za podanie nieprawdziwych informacji. O dalszym przebiegu sprawy będziemy informować na bieżąco.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama