Na ostatniej sesji rady Gminy w Suchedniowie burmistrz Cezary Błach poddał pod obrady pomysł połączenia dwóch suchedniowskich podstawówek: „jedynki” i „trójki”. Wcześniejsze konsultacje i debata podczas sesji były bardzo gorące.
Cezary Błach, burmistrz Suchedniowa:
- Musimy podjąć ważną decyzję, nikt nam nie da już kredytu na oświatę. Nie możemy przecież, wzorem innych gmin, zadłużać się w para bankach.
Daniel Woś, Rada Rodziców SP 1 w Suchedniowie:
- Zaproponowane rozwiązanie, trudno nazwać reformą czegokolwiek, a na pewno nie sieci szkół w Suchedniowie.
Halina Tuśnio, dyrektor SP 1 w Suchedniowie zadawała pytanie:
- Co zrobią władze gminy, jeśli SP 1 zdecyduje się w całości przejść do budynku SP 3?
Ostatecznie przyjęto uchwałę o połączeniu szkół. Ta decyzja nie obowiązywała długo. Pełniący obowiązki świętokrzyskiego kuratora oświaty Grzegorz Bień postawił stanowcze veto w tej kwestii. Dlaczego?
- Nie było innego wyjścia! Uchwała dotycząca połączenia szkół zawierała istotne uchybienia. Nie można łączyć szkół na tym samy poziomie – wyjaśnia wicekurator Bień.
Recepty na trudną sytuację oświaty w Suchedniowie nie ma. Również Maria Zuba, poseł PiS z Suchedniowa, przyznaje, że nie ma dobrego rozwiązania w tej sprawie.
- Zaniedbania w suchedniowskiej oświacie są od wielu lat. Były burmistrz Tadeusz Bałchanowski przez wiele lat nie zrobił nic, by sytuację zmienić. Sytuacja jest bardzo trudna. Trzeba wypracować wspólną linię zmian – powiedziała poseł Maria Zuba.
Połączenie szkół miało przynieść około 700 tysięcy oszczędności. Dzisiaj już wiadomo, że nie przyniesie. W ubiegłym roku na utrzymanie oświaty z budżetu gminy w Suchedniowie wydano około 5 milionów złotych. Suchedniowski pat w sprawie oświaty trwa i jak widać trwać będzie nadal. Do kiedy? Na to pytanie nie pojawiła się jeszcze na horyzoncie sensowna odpowiedź!
Napisz komentarz
Komentarze