Zawodnicy kieleckiej drużyny Pactum Scyzory Kielce swoim przykładem pokazują, że niepełnosprawność nie musi być przeszkodą na drodze do normalnego życia, aktywności fizycznej, a nawet zawodowego uprawnia sportu. Krzysztof Pietrzyk, trener Scyzorów, po wypadku na motocyklu nie chciał żyć inaczej.
- Ja sobie nie wyobrażałem życia bez sportu. Po operacjach szybko zacząłem myśleć o powrocie do aktywności fizycznej – przyznaje Krzysztof Pietrzyk.
Z podobnego założenia wychodzą inni zawodnicy, biorący udział w turnieju. Trenują, walczą i wygrywają. W weekend w międzynarodowych rozgrywkach w koszykówce na wózkach na KS Pactum Scyzory Kielce nie było mocnych. Kieleccy zawodnicy okazali się najlepsi spośród czterech drużyn. Dwie przyjechały z Czech, trzecia z Miroszowa koło Wałbrzycha. Rozgrywkom przyglądali się sympatycy koszykówki, w tym niepełnosprawna młodzież.
- Chcemy popularyzować koszykówkę. Chcemy pokazać, że ta młodzież ma werwę, jak niejeden dorosły – mówił Paweł Wroński, reprezentujący organizatora turnieju.
Choć turniej był towarzyski, stanowił również formę ważnego treningu przed dalszymi wyzwaniami KS Pactum Scyzory Kielce.
- Ten turniej, choć towarzyski, jest dla nas bardzo ważny. Gramy tu z drużyną z Miroszowa, z którą później spotykamy się w rozgrywkach ligowych - przyznaje Krzysztof Pietrzyk.
- Myślę, że forma zawodników zwyżkuje, nasi zawodnicy grają w lidze czeskiej i polskiej. Szykujemy się właśnie na rozgrywki 27 lutego – zapowiada Gabriel Moćko, założyciel KS Pactum Scyzory Kielce.
W przerwie między meczami, dla obecnej na trybunach młodzieży zorganizowano konkursy. Sprawni fizycznie młodzi miłośnicy sportu mogli usiąść na profesjonalnych wózkach do koszykówki i spróbować z tej perspektywy trafiać do kosza.
Napisz komentarz
Komentarze