To tu, na ul. Szkolnej doszło do tragedii. W jednym z mieszkań podczas awantury, 43-letni syn nie opanował emocji i zaatakował swoją matkę ostrym narzędziem kuchennym. Zadał jej kilka śmiertelnych ciosów. Sąsiadom, którzy nie chcieli pokazać swojej twarzy przed kamerą trudno uwierzyć w to, co się stało.
- Ja się widywałam z tym młodym człowiekiem, z synem tego starszego małżeństwa. Był bardzo grzeczny, spokojny. Zawsze się kłaniał jak przechodził. Nawet z daleka jadąc rowerem witał się „dzień dobry”, ukłonił się. Nie słyszałam, że awanturowali się, kłócili – powiedziała sąsiadka.
- Naprawdę smutna wiadomość. On mieszkał z rodzicami w jednym mieszkaniu – dodała inna sąsiadka.
Policja jednak potwierdza. Syn wstępnie przyznał się do zabójstwa swojej 80-letniej matki. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja. Pomimo reanimacji, kobiety nie udało się uratować.
- Z informacji, jakie posiadamy wynika, że o zgłoszeniu dowiedzieliśmy się od 43-latka, czyli to on dzwonił na policję. Trwają w tym momencie przesłuchania mężczyzn - powiedział Mariusz Bednarski, zespół prasowy KWP w Kielcach.
Jeżeli wstępne ustalenia policji potwierdzą się, mężczyźnie na zabójstwo matki grozi dożywocie.
Napisz komentarz
Komentarze