Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 03:20
ZOBACZ:
Reklama

Problem z tabliczkami na ogrodzeniach. Dlaczego mieszkańcy je zdejmują?

Kielecka spółka wodociągowa apeluje do mieszkańców o to, by nie zdejmowali ze swoich ogrodzeń tabliczek orientacyjnych, które w przypadku awarii pozwalają szybko zlokalizować sieć. Jak się okazuje, skala problemu wcale nie jest mała.

Tabliczka orientacyjna to niewielkich rozmiarów oznaczenie wodociągowe, kanalizacyjne lub gazowe. Montuje się je zawsze w widocznym miejscu, często na ogrodzeniach posesji, bo zawarte na nich informacje, choć dla zwykłego mieszkańca niezrozumiałe, są niezwykle ważną wskazówką dla służb. W przypadku tabliczki wodociągowej jest tam informacja, że w tym miejscu znajduje się sieć wodociągowa, na jakiej jest głębokości i gdzie jest hydrant.

- Mnie by taka tabliczka nie przeszkadzała, jest niewielka i potrzebna. Ludzie przecież godzą się choćby na duże reklamy aptek na podwórku, więc ta mi nie przeszkadza – mówi Anna, mieszkanka kieleckiego Czarnowa.

Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają. Jak informują Wodociągi Kieleckie, tabliczki coraz częściej z ogrodzeń znikają. Powód? Choćby taki, że tabliczka zasłania ładny nowy płot. Gdy jednak już dojdzie do awarii, skutki jej braku odczuć mogą wszyscy wokół, bo zlokalizowanie sieci, czy choćby hydrantu w przypadku pożaru może potrwać dłużej.

- Bardzo często jest tak, że jest awaria, nasze służby przyjeżdżają na miejsce i pojawia się problem bo ktoś zdjął tabliczkę – mówi Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich i dodaje:

- Jeśli ktoś sobie nie życzy takiej tabliczki, niech to do nas zgłosi, spróbujemy znaleźć inne rozwiązanie.

Wodociągi Kieleckie radzą jednak, by takich oznaczeń mimo wszystko się nie pozbywać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama