„Kto nie skacze podsłuchuje!”, „Oto Wasza dobra zmiana, cała Polska podsłuchana!”, Jesteśmy Polakami, tu jest Polska!” - wykrzykiwali demonstranci.
Hasłem protestu był „Świętokrzyski@ przeciw ACTA-bis”. W imieniu wszystkich młodych użytkowników internetu, głos zabrała 17-letnia Ola, jedna z KODowiczek, dla której ważna jest wolność słowa i wolność internetu.
- Panie prezesie Kaczyński, proszę nie odwracać kota ogonem. Inwigilacja internetu nie przyczyni się w żaden sposób do poprawy bezpieczeństwa w sieci. Jest to tylko sposób na kontrolowanie obywateli i leży to tylko w interesie obecnej partii rządzącej. Internet bezpieczny, to nie internet kontrolowany. Nie potrzebujemy inwigilacji - apelowała Ola, Komitet Obrony Demokracji.
Aby pokazać jak wyglądają „ludzie na podsłuchu” uczestnicy demonstracji wzięli ze sobą słuchawki. W taki sposób chcieli wyrazić, że są za wolnością myśli, korespondencji i ochroną prywatności.
- Wolne media to nie jest kwestia zmian personalnych. To jest kwestia zapisu w ustawie, która likwiduje niezależność mediów. W mediach publicznych trzeba było wiele poprawić. Platforma niestety tego w porę nie zrobiła, ale to, co się stało teraz, to jest bezprecedensowe w Europie zlikwidowanie niezależności – powiedział Juliusz Braun, były prezes zarządu Telewizji Polskiej.
Nie zabrakło jednak przeciwników pikiety i tych, którzy chcieli ją zakłócić.
W demonstracji KOD-u wzięła również udział europosłanka Róża Thun.
- Po to tu jesteśmy, żeby się nie dać podsłuchiwać! Myśmy sobie tę wolność wywalczyli. Po to, żeby państwo było przyjazne, żeby państwu można było ufać, żeby instytucje, które mają dbać o nasze bezpieczeństwo nas obsługiwały, a nie podsłuchiwały - apelowała Róża Thun, europosłanka.
Napisz komentarz
Komentarze