Zwykle w niedzielny poranek telewizja emitowała magazyn Teleranek. Zamiast niego, 13 grudnia 1981 roku widzowie obejrzeli wystąpienie generała Wojciecha Jaruzelskiego.
Wprowadzenie w Polsce stanu wojennego sprawiło, że żelazna kurtyna jeszcze mocniej osunęła się na nasz kraj. Historia pokazała, że władze PRL, by chronić dotychczasowy ustrój, wystąpiły przeciwko swoim obywatelom. 34 lata później, wydarzenia tamtych dni są coraz bardziej zapominane.
- Dziś pojawiają się zwroty, że ktoś stał tam gdzie ZOMO, że związkowcy wchodzili w związki małżeńskie z funkcjonariuszami. Znajomość historii pomaga zrozumieć sens takich wypowiedzi - mówi Zbigniew Kowalski, ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 4. Pułku Piechoty, jednocześnie nauczyciel historii.
Jak co roku, na Wzgórzu Zamkowym, uczniowie pięciu kieleckich szkół mieli okazję w przystępny dla nich sposób zobaczyć czym był stan wojenny. Już na dziedzińcu powitała ich grupa rekonstrukcyjna, która przygotowała pokaz pacyfikowania demonstrantów przez oddziały ZOMO.
Dla młodzieży, która wcieliła się w role opozycjonistów oraz służb bezpieczeństwa, było to duże przeżycie.
- W ten sposób pokazujemy historię tak, jak ona wyglądała naprawdę. Jak wyglądało życie w tamtym czasie - przekonuje Kacper Tomaszewski, uczeń I LO im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej przygotował również pokaz filmu, ukazującego tragedię w Kopalni „Wujek”. Po nim na uczniów czekały równie ciekawe zajęcia.
Główne uroczystości 34. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zaplanowano na niedzielę. O godzinie 10.30 członkowie „Solidarności” złożą kwiaty pod tablicą upamiętniającą powstanie związku. Pół godziny później w Bazylice Katedralnej odbędzie się msza św. w intencji Ojczyzny oraz ofiar tamtych dni.
Napisz komentarz
Komentarze