Trafić na tak dobrze dysponowanego przeciwnika to zmora wszystkich drużyn w Plus Lidze. ZAKSA przyjechała do Kielc walczyć o czwarte zwycięstwo z rzędu. Effector zaś chciał przerwać passę porażek. Udało się jednak przedłużyć tylko tę pierwszą serię. W zasadzie wyrównaną walkę kielczanie podjęli tylko w drugim secie, przegranym do 22. W pierwszym i trzecim podopieczni Dariusza Daszkiewicza ulegli gościom odpowiednio do 14 i 17. Cały mecz zakończył się porażką 0:3.
- Ja naprawdę nie mam pretensji do chłopaków. Robili, co mogli. Próbowaliśmy walczyć o każdą piłkę, natomiast zespół ZAKSY jest bardzo dobry i tylko chwila słabości pozwoliłaby nam nawiązać wyrównaną walkę z nimi - mówił po meczu szkoleniowiec kielczan.
Najwięcej problemów gospodarzom dostarczyła skuteczna zagrywka kędzierzynian. Dodatkowo Effector nie mógł przebić się przez dobrą obronę ZAKSY. To wszystko złożyło się na czwartą porażkę w sezonie.
Po 4. kolejce Effector Kielce zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Plus Ligi. Szansa na odbicie się od dna już w najbliższy piątek. Kielczanie zagrają wtedy na wyjeździe z drużyną Cuprum Lubin. Początek spotkania o godzinie 17.
Napisz komentarz
Komentarze