Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 17:25
ZOBACZ:
Reklama

Stołki już nie do podziału z Platformą

„To Polskie Stronnictwo Ludowe ma dzisiaj większość w sejmiku i 17 na 30 radnych. To do nich należy wybór partnera” – mówi wicemarszałek, Jan Maćkowiak. Wakat w zarządzie województwa świętokrzyskiego będzie należał do „człowieka” ludowców. Po wyborach koalicja PO-PSL wygasa, a ważne stanowiska już nie idą do podziału.

Dotychczasowy rząd koalicji PO-PSL z kretesem przegrał wybory parlamentarne. Większość w Sejmie i jednocześnie samodzielne rządy należą do zwycięskiego Prawa i Sprawiedliwości.

Jednak to ubiegłoroczne wybory samorządowe ukształtowały władze w regionach. I pomimo wygranej PiS-u i nieco ponad 5% poparcia PSL-u, w świętokrzyskim rządzą właśnie ludowcy... do tej pory w koalicji z Platformą Obywatelską.

- Koalicja funkcjonuje, moim zdaniem dobrze wywiązuje się obowiązków i z mandatu, który otrzymała od wyborców – powiedział Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego. 

Ale po tym, jak mandat zaufania i miejsce w sejmowej ławie otrzymał też Kazimierz Kotowski, dotychczasowy członek zarządu województwa świętokrzyskiego, nastąpią zmiany. I tu już PSL nie jest zobligowany do tego, by miejscami dzielić się z Platformą.

- Oczywiście jest wiele osób, które z powodzeniem mogłyby tę funkcję pełnić, ale czekają nas konsultacje wewnątrz klubu i władz statutowych PSL-u – dodał marszałek.

Co świadczy o tym, że nikt z Platformy nie ma co liczyć na objęcie miejsca po Kazimierzu Kotowskim. Spekuluje się, że spośród ludowców może to być przewodniczący sejmiku, Arkadiusz Bąk lub wiceminister obrony narodowej, Beata Oczkowicz.

- Wiem, że jestem w mediach wymieniany jako kandydat na członka zarządu województwa. Formalnie nie rozmawialiśmy jeszcze o żadnych personalnych sprawach – skomentował Arkadiusz Bąk, przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego.

Spekulacje dotyczą również posady wicemarszałka województwa świętokrzyskiego, Jana Maćkowiaka. W kuluarach mówi się, że tu również ludowcy będą chcieli mieć „swojego” człowieka.

- Póki trwa koalicja i jeśli sama Platforma nie zechce wycofać mu rekomendacji, to ta współpraca będzie trwała – dodał marszałek.

- Jeżeli przyjdzie sytuacja, w której koalicjant powie: Janie Maćkowiaku dziękujemy, bo widzimy inną drogę jeśli chodzi o przyszłość koalicji w sejmiku, czy przyszłość PSL-u to także zrozumiem. Ja wiem, że nie mam wpływu na to, co się wydarzy – powiedział Jan Maćkowiak, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego.

Na razie na szczeblu samorządowym w koalicji zgrzytów nie ma. Na razie... bo nie wiadomo jaki będzie kolejny krok Polskiego Stronnictwa Ludowego. A korzyść kolacji PiS -PSL była obopólna. Polskie Stronnictwo Ludowe znów byłoby u władzy, z kolei Prawo i Sprawiedliwość miałoby otwartą drogę do sejmików.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama